Recenzja filmowa: Nowy początek - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Nowy początek

Film miał swoją światową premierę 1 września 2016 roku, w kinach polskich pojawił się 11 listopada 2016 roku.

Zobacz również: mediakrytyk.pl

Poprzednie recenzje alfabetycznie


Na Ziemię przybywa dwanaście statków kosmicznych. Pośród wielu zwerbowanych przez władzę naukowców znajduje się specjalistka od lingwistyki Louise Banks. Ma ona za zadanie nawiązać kontakt z kosmitami i wysondować ich zamiary. Przedsięwzięcie bardzo karkołomne, bo Obcy posługują się osobliwym językiem, poza tym za plecami pani profesor niecierpliwi się cała armia wojskowych, którzy woleliby użyć siłowego sposobu komunikacji.

Film stoi w ostentacyjnej kontrze do produkcji typu „Dzień Niepodległości” i „Faceci w czerni”. Cała akcja rozgrywa się w zaledwie kilku pomieszczeniach, a wszystko co dotyczy kosmitów; ich statek i sama postać są przedstawione bardzo skromnie, wręcz ascetycznie. Nie ma jednak wątpliwości, że w sprawnych rękach reżysera „rozmowa” z kosmitami może być równie emocjonująca jak strzelanie do nich laserami, a już na pewno o wiele ciekawsza. W tym oszczędnym w środkach, ale bogatym w wyrazie filmie, kosmici są jedynie pretekstem, by powiedzieć coś istotnego o ludziach, o niemożliwości komunikowania się, nawet gdy mówimy tym samym językiem i o tym, że największym zagrożeniem ludzkości jest ludzkość.  Żadne to odkrywcze i oryginalne tezy, ale też reżyser nie stara się wyważyć otwartych drzwi. Zresztą jaka by się w tym filmie nie kryła filozofia, nie zmienia to faktu, że jest to przede wszystkim bardzo dobry thriller, z odpowiednio dawkowanym, a nie sztucznie pompowanym napięciem, surowymi, ale pięknymi zdjęciami i wspaniale zagrany. Żaden z aktorów nie uderza w wysokie tony, mimo że cały czas mowa o zagrożeniu dla Ziemi.

Jeżeli ktoś krzywi się słysząc „science fiction”, bo przed oczami stają mu miecze świetlne z „Gwiezdnych wojen”, powinien obejrzeć ten film. Przekona się, że umiejętnie zastosowane kosmiczne efekty specjalne mogą złożyć się na kameralny i nastrojowy dramat.

(Ala Cieślewicz)

reż. Denis Villeneuve