Recenzja filmowa: Tenet - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Tenet

Film miał swoją  premierę  26 sierpnia 2020 roku.

Recenzja również na: mediakrytyk.pl

Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie

Christopher Nolan to jeden z niewielu reżyserów, którzy potrafią pogodzić czystą komercję z wielkimi ambicjami. Jego filmy to uczta dla oka i zagwozdka dla umysłu. Ja lubię jego twórczość również dlatego, że często wykorzystuje w niej mój ulubiony filmowy motyw, czyli manipulację czasem. Tak było m.in. w „Incepcji” i „Interstellar”, a nawet w historycznej „Dunkierce”. Dlatego każdy kolejny film tego twórcy to dla mnie pozycja obowiązkowa.

Pierwsza moja myśl po wyjściu z seansu była taka, że muszę „Tenet” obejrzeć jeszcze raz. To jednocześnie wada i zaleta tego filmu. Nolan po raz kolejny wymyślił sobie frapującą łamigłówkę, która niektórych widzów może przyprawić o konsternację. Ja przy niektórych scenach odczuwałam lekki zawrót głowy. Dość powiedzieć, że w swym najnowszym dziele reżyser zajmuje się zjawiskiem odwróconej entropii, budując wokół niego całą sensacyjną fabułę. Wygląda to świetnie, technicznie jak zawsze wszystko jest olśniewające i bez zarzutu. Pościgi, strzelaniny i choreografia walk w tej nowej, wymyślonej przez reżysera, rzeczywistości wciągają i dają po oczach. Na nudę na pewno nie można narzekać. Jednak nawet przy maksymalnym skupieniu łatwo tu stracić wątek. A wiadomo, że trudno zaangażować się w losy bohaterów, kiedy nie do końca jesteśmy świadomi stawki, a nawet zagrożenia. Wygląda też, że reżyser tak bardzo skupił się na swoim nowatorskim pomyśle, że zaniedbał trochę swoich bohaterów, którzy są nakreśleni bardzo grubą kreską, a główny szwarccharakter Kennetha Branagh wypada nieznośnie stereotypowo.

Dominuje opinia, że to jeden z gorszych projektów tego reżysera, przy czym same oceny są nadal wysokie. Dużo to mówi o renomie tego twórcy. Nawet, jeśli to jeden ze słabszych filmów w dorobku Nolana, to nadal intrygujący i fantastycznie nakręcony. W świecie, w którym dominują sequele, prequele, remaki i ogólne odcinanie kuponów, u niego zawsze można liczyć na świeży pomysł, któremu warto poświęcić nico więcej uwagi. Dlatego ja, zgodnie ze swoją pierwszą myślą, wybieram się na ponowny seans.

(Ala Cieślewicz)

Reż. Christopher Nolan

Ocena: 7/10