Jerzy Milian Tapes 02: Blues for Praha - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Jerzy Milian Tapes 02: Blues for Praha

W kwietniu pod szyldem GAD Records miała miejsce premiera drugiej płyty zawierającej archiwalne nagrania legendy polskiej muzyki – Jerzego Miliana. Tym razem zapoznajemy się ze swingującym materiałem zarejestrowanym w Czechosłowacji w latach 1965-66. Milian występuje tu jako solista, aranżer i kompozytor, a za jego plecami słychać członków słynnej orkiestry Gustava Broma.

Jerzy Milian to postać znana niemal każdemu miłośnikowi jazzu. Prawdopodobnie dla wielu pierwsze nazwisko związane z polskim wibrafonem jakie przychodzi do głowy to właśnie Milian (choć on sam czasem podpisuje się jako "były rex wibrafonu"). To już jest trochę klasyka gatunku, a jak to bywa z klasyką – każdy chwali, choć niewielu ją zna.

Ja również nie znam całej dyskografii tego artysty (choć stricte jazzowe albumy to nie jest znowu jakaś zatrważająca ilość). Warto więc w ten krążek się zaopatrzyć, choćby po to by wiedzieć więcej. Wiedzieć, że Milian to wibrafonista wysokiej klasy. Blues for Praha to krążek w jego dyskografii wybitny właśnie pod względem tego instrumentu. Sprawność techniczna artysty zdzwiła nawet jego – "Blues for Praha przeszedł moje oczekiwania co do własnych możliwości wykonawczych. Byłem w transie." – jak muzyk podaje w bogato wydanej książeczce dołączonej do krążka. Jest to wizytówka Miliana jako improwizatora, choć zawiera również jego dwie autorskie kompozycje. Jako muzyk pracujący na co dzień z nietypowym barwowo instrumentem zawsze wytwarza specyficzne kolory muzyczne, czy to w latach 60, czy teraz, czy w muzyce rozrywkowej, czy jazzowej. To jak operuje barwą jest cechą wyróżniającą go spośród swoich kolegów aranżerów (przecież jego drugą pasją jest malarstwo!). Nie przez przypadek więc zapraszany był do współpracy z dużymi składami spoza polskiego poletka jak z BRT Etienne’a Verschuerena, z orkiestrą Güntera Gollascha, czy właśnie składem Gustava Broma.

Jeśli odrzucimy wszystko co wydarzyło się przez te 50 lat jakie dzieli nas od rejestracji nagrań, to możemy ocenić ten album jako wybitny. Jeśli spojrzymy na krążek z dzisiejszej perspektywy, to muzyka również zdecydowanie się broni. Jest zagrana ze świeżością i witalnością, czego i dziś często brakuje. Ciężki i toporny instrument pod ręką Miliana  potrafi brzmieć zwiewnie i lekko jakby pluskając tony, by w kolejnym numerze zachwycić słuchacza pędzącą dynamiką. Choć jakość techniczna niektórych nagrań pozostawia trochę do życzenia, Blues for Praha słucha się z przyjemnością, a może te trzaski czy przestery dodają trochę charakteru nagraniom sprzed półwiecza? Ta muzyka jest elegancka i zarazem swingowo rozrywkowa, a więc taka jaki był główny nurt jazzu w latach 60-tych w tej właśnie części świata.

To wydawnictwo muzycznie rzecz jasna nic nie zmienia, jednak estetyka polskiej szkoły jazzu z lat 50-tych i 60-tych ma jeszcze sporą publiczność. Edukacyjna i kronikarska wartość tego dzieła jest natomiast niepodważalna, tak jak zresztą pozostałe działania GAD Records, przed którymi należy pochylić czoła. Świadomi jesteśmy jak wiele niewydanych taśm zalega choćby w Polskim Radiu, czy w piwnicach muzyków jazzowych najstarszego pokolenia. Wiele z tych nośników już do publikacji się nie nadaje, niektóre na nią nie zasługują, są jeszcze setki takich, które z różnych względów nie trafiły do rąk fanów, a spełniały wszelkie ku temu warunki i zaledwie promil z nich ma jeszcze szanse na ujrzenie światła dziennego. Nie jest to pisanie historii polskiego jazzu na nowo, jednak każde uzupełnienie dyskografii cieszy wszystkich fanów naszego ulubionego gatunku. Czekamy na więcej, a w przypadku Jerzego Miliana z pewnością się doczekamy! Poza kolejną płytą z serii "Jerzy Milian Tapes" w planach jest podobno wydanie biografii artysty...

(Roch Siciński)

Tekst pierwotnie ukazał się w majowym (2013r.)  numerze miesięcznika JazzPRESS


Jerzy Milian (ur. 10 kwietnia 1935 w Poznaniu) - muzyk jazzowy, malarz i kompozytor, wibrafonista. W wieku szesnastu lat ukończył Państwową Średnią Szkołę Muzyczną w Poznaniu. Jego nauczycielami byli m.in. Wolfram Heicking i Bogusław Schaeffer.

W latach 1953-1955 tworzył kwintet wraz ze Stanisławem Chwiłkowskim, Ryszardem Czaplickim, Jerzym Piątkiem i Stanisławem Liskiem. W latach 1956-1958 grał na wibrafonie w sekstecie Krzysztofa Komedy, a na przełomie 1959 i 1960 w Kwintecie Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Na jego dorobek artystyczny składają się też oprawy muzyczne kabaretów. Dyrektor i kierownik artystyczny Orkiestry Rozrywkowej PRiTV w Katowicach, wykładowca na poznańskiej PWSM. Uczestnik wielu festiwali jazzowych (m.in. Jazz Jamboree).

W 2004 został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski

(źródło: wikipedia)