Recenzja filmowa: Bez urazy (PLAKAT) - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Bez urazy (PLAKAT)

Recenzja również na: mediakrytyk.pl

Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie

Plakat i informacje o filmie

 

Maddie ma 32 lata i problemy finansowe. Nie jest w stanie zapłacić podatku i grozi jej eksmisja z domu, w którym się wychowała. W internecie znajduje osobliwe ogłoszenie, zamieszczone przez rodziców dziewiętnastolatka. Ich syn jest znerwicowanym introwertykiem, stroniącym od rówieśników, który wkrótce ma wyruszyć do innego miasta na studia. Jego rodzice zatrudniają Maddie, by ta wyrwała go z tej skorupy i trochę „rozruszała”. Propozycja jest mocno dwuznaczna, a rodząca się między kobietą a nastolatkiem relacja kontrowersyjna.

Dziwny to film, przypominający nieco monstrum Frankensteina. Gdzieś tam pod spodem czai się kino obyczajowe z paroma trafnymi i bardzo aktualnymi obserwacjami. Jednak film sprzedawany jest jako komedia, więc wszystko to, co można by wziąć na poważnie, zostaje przykryte dużą dawką bardzo niewybrednego humoru, czy wręcz żenady. Każdy kto zdecyduje się na ten seans, musi mieć się na baczności, bo z prawie każdej zaczynającej się subtelnie sceny zostanie brutalnie wyrwany. A humor nie zawsze działa. I oczywiście wiem, że to kwestia bardzo indywidualna, ale czasami przecierałam oczy ze zdumienia, że ten i inny żart przeszedł przez sito montażowe i trafił do filmu. Już sam fakt, że kobieta po trzydziestce nachalnie podrywa kompletnie niedoświadczonego nastolatka, dla wielu pewnie będzie dyskwalifikujący. Co ratuje ten wątek, to pewna samoświadomość. Większość rzeczy jest nazywana po imieniu, a sama Maddie to żaden anioł rodem z komedii romantycznych, tylko bardzo pogubiona postać, która też w końcu dojdzie do pewnych refleksji odnośnie własnego życia.

W sumie, pomimo paru parszywych scen, ogląda się to dobrze. Film stara się być jednocześnie niegrzeczny i niegłupi i to działa, o dziwo, bardzo odświeżająco. W ostatnim czasie Hollywood zrobiło się nieznośnie poprawne politycznie i trochę przynudza. Nakręcono to też sprawnie, a najlepiej wypadają aktorzy. Jennifer Lawrence daje z siebie wszystko, a sama rola wymaga od niej wiele odwagi. Bardzo dobrze wypada Andrew Feldman w roli Percy'ego. Chłopak ma talent i na pewno jeszcze o nim usłyszymy. A całość może nie powala, ale jest wyrazista i stanowi ciekawą i momentami zabawną rozrywkę na bardzo upalne lato.

(Ala Cieślewicz)

Reż. Gene Stupnitsky

Ocena: 6/10