Recenzja filmowa: Deadpool 2 - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Deadpool 2

Film miał swoją światową premierę 10 maja  2018 roku, w polskich kinach pojawił się 18 maja 2018 roku

Zobacz też: mediakrytyk.pl

Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie

 

Kiedy Avengersi ratują świat, muszą się sporo natrudzić, nie tyle z przeciwnikiem, ile z poszanowaniem zasad savoir vivre. Chodzi o to, by nie zdeprawować przebywających na sali kinowej trzynastolatków. Dlatego, choćby okoliczności były jak najbardziej uzasadnione, nie usłyszymy, jak Ironman rzuca mięsem, a Thor w zbliżeniu miażdży wrogowi czaszkę. Takich skrupułów nie ma jednak Wade Wilson, czyli „Deadpool”, skierowany wyłącznie do widzów dorosłych.

Ten jakże oryginalny i niepoprawny bohater, (chociaż sam się za takiego nie uważa) to były żołnierz, który po zdiagnozowaniu raka, poddał się wątpliwej kuracji (bardziej przypominającej tortury) u szemranych osobników. Został po tym trwale oszpecony, ale nabrał też nadludzkich zdolności samouzdrawiania (z odrastaniem amputowanych kończyn włącznie), co oznacza, że jest praktycznie nieśmiertelny. Poza tym charakteryzuje go niewyparzony język i kompletny brak poszanowania zasad.

Takie zupełnie nowe ujęcie komiksowego herosa, który potrafi przerwać akcję, by rzucić sarkastyczną uwagę, zwracając się bezpośrednio do widza, wystarczyło za materiał na pierwszy film. Bo scenariusza i bohaterów, poza Deadpoolem, właściwie nie było. W drugiej części by to raczej nie przeszło płazem, bo już znamy doskonale głównego protagonistę, więc zaczynamy rozglądać się na boki. Tym razem Deadpool ma wokół siebie bardziej rozwinięte pod względem osobowościowym postaci, bardzo dobrego przeciwnika i kilka potrzebnych dla dramaturgii zwrotów akcji. A więc krok naprzód i to w dobrym kierunku.

Nadal jest to jednak bardzo niewyrafinowana rozrywka, która nie tylko nie udaje, że nie ma większych ambicji, ale też zapewne twórcy obraziliby się, gdyby ktoś ich o takowe podejrzewał. Dużo tu sarkastycznego i niepoprawnego politycznie humoru (dostaje się po równo wszystkim) i przekłuwania balonu z patosem, który, nie ma co ukrywać, unosi uniwersum z super bohaterami czasami ciut za wysoko. Komu podobała się jedynka, wyjdzie z dwójki jeszcze bardziej zadowolony. Komu nie odpowiada taka konwencja, niech lepiej zostanie w domu, bo na żadną zmianę się nie zanosi.

(Ala Cieślewicz)

Reżyser: David Leitch

Ocena:7/10