Recenzja filmowa: Free Guy - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Free Guy

Recenzja również na: mediakrytyk.pl

Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie

Plakat i informacje o filmie w mediakrytyk.pl

Bohaterem filmu jest Guy, skromny i prostolinijny pracownik banku, któremu przez długi czas nie przeszkadzało, że każdy jego dzień wygląda absolutnie tak samo. Dopiero przypadkowe spotkanie z pewną dziewczyną zmusza go do niewesołych refleksji. Prawda okaże się trudna do zaakceptowania, gdy Guy zrozumie, że żyje wewnątrz gry komputerowej i to nawet nie jako pełnoprawny gracz, tylko zwykły NPC, który nie ma na nic wpływu. Już sam fakt, że nasz bohater zdaje sobie z tego sprawę jest przełomowy. A gdy postanawia coś z tym zrobić, dochodzi do wielu wybuchowych i przede wszystkim zabawnych zdarzeń, bo mamy tu do czynienia z komedią sensacyjną.

W roli głównej występuje Ryan Reynolds, który gra jak zwykle Ryana Reynoldsa. Przed seansem należy sobie więc zadać pytanie, czy maniera i poczucie humoru tego aktora nam odpowiadają, bo nie da się ukryć, że od pewnego czasu gra on przede wszystkim mniej lub bardziej ugrzecznione wersje Deadpoola, swojego najsłynniejszego filmowego wcielenia. Ja go bez przesady, ale lubię, dlatego mi aż tak bardzo nie przeszkadza, że tutaj bezczelnie rozpycha się na ekranie, a dla innych brakuje już miejsca. Chociaż chciałoby się więcej takiego Lila Rel Howery’ego, czy Joe Keery’ego, których potraktowano trochę po łebkach. No ale król jest tylko jeden i to dla niego przyszło się do kina.

Film jest piękny, a przedstawiony w nim świat kolorowy i złożony. Ilość smaczków i nawiązań do popkultury może przyprawić o zawrót głowy. Chwilami to, co działo się na drugim i trzecim planie wydawało się ciekawsze niż to, co na pierwszym. Na pewno wrócę do tego filmu, by wyłapać tego jeszcze więcej. W finale panuje pomieszanie z poplątaniem, ale nadal atrakcyjne dla oka. W sumie bawiłam się dobrze, ale znowu nie aż tak wspaniale, żeby po tygodniach wspominać to z rozrzewnieniem. Jest to po prosu bardzo dobrze nakręcony, niegłupi i zabawny film około wakacyjny, którego my widzowie w tym okresie potrzebujemy.

(Ala Cieślewicz)

Reż. Shawn Levy

Ocena: 6/10