Recenzja filmowa: Najlepszy - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Najlepszy

Film miał swoją światową premierę  21 października 2017, a w polskich kinach pojawił się wcześniej, bo już 17 października 2017 roku.

Zobacz też: mediakrytyk.pl

Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie

 

Historia Jerzego Górskiego, polskiego sportowca, który zaczynał jako narkoman i drobny przestępca, by po intensywnym pobycie w Monarze i morderczych treningach wygrać prestiżowe zawody Ironman.

Historia iście filmowa. Nic tylko kręcić i nie zepsuć. I na szczęście twórcy nie zepsuli, chociaż parę „ale” by się znalazło. Czuć tu niestety skrótowość, wyraźnie wiele scen trafiło w fazie montażu do kosza. Ucierpiała zwłaszcza końcówka, kiedy oglądamy wyścig w USA, który kończy się o wiele za szybko. Te drastyczne cięcia zapewne miały służyć temu, by film został idealny skrojony pod masowego widza. A takiego to trzeba oszczędzać, stopując na przykład obrazki czysto fizjologiczne, które towarzyszą każdemu wyjściu z nałogu. Jak dla mnie film mógłby być dłuższy i bardziej brutalny, co tylko dodałoby mu wiarygodności. Ale to, co zostało prezentuje się na ekranie bardzo dobrze. Za kamerą stoi Łukasz Palkowski, czyli reżyser od tych „Bogów” i tego „Belfra”, który nie ukrywa, że chodzi mu przede wszystkim o to, by widz wyszedł z kina w o wiele lepszym humorze niż gdy do niego wchodził. I to się bezspornie udało. Jest tu ciekawy i prawdziwy bohater i jego wciągająca historia o drodze na szczyt.

W filmie mamy prawdziwy koktajl aktorski różnych pokoleń. Młodzi wykonawcy tacy jak Jakub Gierszał, czy Anna Próchniak spokojnie dają radę, ale to drugi plan i „starzy wyjadacze” dodają energii całej produkcji. Janusz Gajos w roli Marka Kotańskiego pojawia się może w dwóch scenach, ale bez cienia przesady rozsadza ekran. O klasie Arkadiusza Jakubika w roli trenera chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Każda, nawet najmniejsza rola to starannie dobrana aktorska perełka. I między innymi dlatego powstał po prostu dobry i sprawnie zrealizowany film, przy którym nie trzeba asekuracyjnie dodawać: „jak na warunki polskie”

(Ala Cieślewicz)

Reżyser:  Łukasz Palkowski

Ocena: 7/10