Recenzja książki: Karin Smirnoff - Pojechałam do brata na południe - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja książki: Karin Smirnoff - Pojechałam do brata na południe

Na naszej stronie zapoznacie się Państwo z częścią recenzji, całość jest dostępna na stronie lubimyczytac.pl

Jeżeli ktoś z naszych czytelników chciałby zamieścić własną recenzję z przeczytanej książki, to oczywiście serdecznie zapraszamy do współpracy!

Nasze recenzje filmowe w kolejności alfabetycznej

Gdzieś daleko w głębi piekła

Literatura skandynawska ma w sobie coś takiego, co jednych przyciągnie, a innych odrzuci. Niezwykłą surowość, sporo naturalizmu i trudne relacje, które rozkładane są na czynniki pierwsze, aż sam czytelnik poczuje się obserwowany przez autora. A jak już sięgać po książki z tego regionu, to przecież od razu nasuwa się na myśl Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich. O rodzinie traktuje tam między innymi Helga Flatland (zarówno jej „Współczesna rodzina”, jak i lipcowa zapowiedź), tetralogia Roya Jacobsena i fenomenalny „Testament”. Teraz na scenę wkracza Karin Smirnoff i nie zamierza brać jeńców.

O autorce w Polsce zrobiło się głośno, gdy ogłoszono, że to właśnie ona ma kontynuować sagę „Millennium” po Larssonie i Lagercrantzie. Idealnie się złożyło, że wcześniej polski czytelnik będzie mógł się zapoznać z debiutancką powieścią tej pisarki. „Pojechałam do brata na południe” to początek kolejnej już serii w tym cyklu, poświęconej rodzinnym relacjom, trudnej przeszłości i próbie pogodzenia się z(DALEJ)