Wiadomości
wszystkie
Uwaga wywiad: Dzisiaj Przemysław Żarski autor UMWELTU
Dzięki uprzejmości wydawnictwa „AKURAT” mogliśmy zadać kilka pytań panu Przemysławowi Żarskiemu, autorowi „Umweltu”, którą to książkę mieliśmy przyjemność kilkakrotnie prezentować na naszej stronie.
Zdjęcie: Krzysztof Malinowski
Premiera absorbującego „Umweltu” Przemysława Żarskiego
Paweł Cieślewicz: „Umwelt” to Pana debiut, dlaczego akurat kryminał?
Przemysław Żarski: Z prostej przyczyny, sam lubię tego typu historie, a fabuła, którą chciałem opisać najlepiej wpisywała się w ten format. „Umwelt” to połączenie kryminału z thrillerem psychologicznym. Chciałem dać czytelnikom dobrą rozrywkę, przestraszyć ich, zaskoczyć i sprawić, by do końca bili się z myślami i przypuszczeniami dotyczącymi rozwoju akcji. Mam nadzieję, że mi się udało.
PC: Interesuje mnie, w jaki sposób powstawała książka. Czy to może wyglądało tak, że Pan najpierw dużo o tym myślał, a następnie usiadł i napisał kilka rozdziałów?
PŻ: W zasadzie to był impuls. Oczywiście pomysł nie przyszedł do mnie w postaci gotowego scenariusza, a raczej punktu wyjścia i zamknięcia, resztę mozolnie układałem jak rozsypane w głowie puzzle. Pisanie to naprawdę żmudna, rzemieślnicza praca, a w moim przypadku zajęcie, które realizuję wyłącznie w wolnych chwilach, między pracą oraz życiem rodzinnym. Oprócz samego pisania, które zajmuje sporo czasu, ciągle poprawiałem tekst, przestawiałem rozdziały, przepisywałem i usuwałem niepasujące fragmenty. Fabuła jest zagmatwana i chciałem, żeby czytelnicy mieli frajdę podczas lektury, bo to jest najważniejsze dla autora i czytelnika.
PC: Ma Pan już może w głowie kolejne propozycje dla czytelników i czy to będzie kolejny kryminał?
PŻ: Jestem w trakcie pisania kontynuacji i mam nadzieję, że „Umwelt” spodoba się czytelnikom, a ja będę miał możliwość jej wydania. Mogę zdradzić tylko, że będzie równie ciekawie; szybkie tempo, sporo fabularnych zwrotów akcji, do tego rozwinięte wątki osobiste bohaterów, których poznaliśmy w „Umwelcie”. Przede mną trochę pracy, znów zamierzam poukładać fabularne klocki tak, żeby wywołać efekt zaskoczenia na twarzach czytelników. A poprzeczkę chcę sobie tylko podnosić
PC: Książki jakich autorów najchętniej Pan czyta?
PŻ: Czytam bardzo różne książki. Wbrew powszechnej fascynacji kryminałem skandynawskim, nie jestem jego zagorzałym fanem i wolę jego francuski odpowiednik, szczególnie prozę Jean-Christophe Grangé i Bernarda Miniera. Uważam, że niedoceniana jest też Val McDermid. Ale to nie jest tak, że czytam wyłącznie kryminały, czy thrillery, uwielbiam twórczość Cormaca McCarthy’ego i Gabriela Garcii Marqueza.
PC: Dziękuję bardzo i mam nadzieję, że będziemy jednymi z pierwszych, którzy poinformują czytelników o kolejnej promocji Pana kolejnej książki
