Wiadomości
wszystkieBalon pękł - felieton piłkarski
Od naszego stałego czytelnika (dziękujemy serdecznie!) otrzymaliśmy ciekawy felieton, który w całości zamieszczamy.
A co się stało? Polacy przegrali z Holandią pierwszy mecz od czasu spotkania z Niemcami. A miało być tak radośnie, wspaniale, pięknie i zwycięsko. Media od kilku dni są w zbiorowej histerii i serwują nam na okrągło relacje ze zgrupowania narodowych herosów, którzy lądują helikopterami, jeżdżą na rowerach, wspólnie spożywają posiłki, kopią nogą w piłkę , poddawani są odnowie biologicznej oraz rozmawiają ze sobą, uśmiechając się tajemniczo. Nademocjonalni redaktorzy telewizyjni wszystkich stacji przeprowadzają setki wywiadów, zadając piłkarzom tysiące pytań natury fachowej i ogólnej, z których najczęściej nic nie wynika. Sam Lewandowski, wielki piłkarz i jeszcze większy celebryta, sprawia wrażenie, jakby pochłonął go matrix. I tylko trener Nawałka z okien apartamentu prezydenckiego wszystko monitoruje i zapewne wie, o co chodzi w tym zgiełku .
Awans na mistrzostwa Europy , to niewątpliwy sukces piłkarzy, którzy w ostatnich latach snuli się w ogonach różnych światowych rankingów. Ale żeby z tego wydarzenia robić narodowe show, to gruba przesada. Wiemy, jak potrafią ogłupiać i manipulować media, lecz to nie znaczy, że po pierwszych porażkach w mistrzostwach uzasadnione będą zbiorowe samobójstwa, dewastacje mienia, burdy uliczne i demonstracje w imieniu obrony skopanej czci polskiej piłki nożnej.
Wspomnę tylko, że w tak zwanym międzyczasie piłkarze ręczni z Kielc zdobyli Ligę Mistrzów , a siatkarze wywalczyli awans do RIO ( nie mylić z Regionalna Izbą Obrachunkową). Wygranie Ligi Mistrzów przez polski zespół piłki nożnej, to byłby cud, który nie mieści się z przyczyn technicznych w ufryzowanych przez stylistów głowach zawodników oraz w świadomości działaczy piłkarskich z racji doświadczenia życiowego.
Z kolei nasi siatkarze są aktualnymi mistrzami świata, na których zawsze możemy liczyć. Te zaledwie zauważone przez dziennikarzy osiągnięcia niepiłkarskie tylko na chwilę zakłóciły porządek transmisji z przygotowań nadzianych kasą i nadętych sławą młodych panów , których podobizny jeszcze długo po zawodach będą straszyć w naszych lodówkach i na sklepowych półkach.
Przed piłkarzami następny mecz kontrolny, który być może radykalnie zmieni nadszarpnięte nastroje kibiców. Myślę, że zawodnicy powinni wziąć pod uwagę wielokrotnie wypowiedziane podczas meczu z Holendrami słowa nadredaktora Szpakowskiego „Polacy powinni grać więcej piłką”. Zatem powinni odłożyć na bok: lotki, krążki, kółka ringo, baloniki i w czasie meczu skupić się wyłącznie na kopaniu piłki. Poza tym na boisku muszą zostawić dużo potu i żelu
Z pozdrowieniami A. Jarębski