Hirokazu Kore-eda o filmie: Baby Broker – w kinach od 28.10.2022 (ZWIASTUN) - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Hirokazu Kore-eda o filmie: Baby Broker – w kinach od 28.10.2022 (ZWIASTUN)

Materiały promocyjne BestFilm
 
Rodzina to bardzo złożone pojęcie, którego nie da się wyjaśnić jednym słowem. Nawet teraz, kiedy robię filmy, często zadaję sobie pytanie o to, czym jest rodzina.

W 2018 roku Hirokazu Kore-eda zdobył Złotą Palmę na 71. Festiwalu Filmowym w Cannes za film „Złodziejaszki”. Obrazy takie jak „Dziecięcy świat”, „Jak ojciec i syn” czy też „Nasza młodsza siostra” wzruszyły widzów na całym świecie, opowiadając historie o różnych konfiguracjach rodzinnych. Filmem „Baby Broker” Hirokazu Kore-eda potwierdza swój status światowego mistrza.
Jest to jego pierwszy, wyreżyserowany w 2022 roku, koreański film. Historia o ludziach, którzy poznają się dzięki oknu życia i wspólnie podejmują podróż. Reżyser zawarł w tym obrazie swoje ciepłe spojrzenie na marginalizowanych ludzi. Film z pewnością wzruszy widzów na całym świecie dzięki wnikliwej obserwacji całego przekroju społeczeństwa oraz humanizmowi, który pojawia się w niespodziewany sposób.

ROZMOWA Z HIROKAZU KORE-EDĄ

Skąd wziął się pomysł na film?
Od momentu, kiedy kręciłem film „Jak ojciec i syn”, zacząłem bardzo interesować się takimi zagadnieniami jak „okno życia” lub „adopcja”. Myślę, że to zainteresowanie brało się stąd,
że mniej więcej w tamtym czasie urodziło się moje dziecko. W Japonii, dzięki pewnej książce, spotkałem się z zagadnieniem „luku dla niemowląt”, a później miałem okazję wziąć udział
w programie poświęconym temu tematowi. Prowadząc własne badania, odkryłem, że w Korei istnieje coś podobnego, co nazywa się „oknem życia” i jest często wykorzystywane. Okno życia stało się przedmiotem debaty publicznej. W tym samym czasie zwróciłem się do Song Kang Ho, Gang Dong Won i Doona Bae z pytaniem, czy moglibyśmy się zebrać i nakręcić coś w Korei. Wierzyłem, że wspólnie z nimi uda mi się przekształcić ten motyw, którym silnie się interesowałem, w film. Jesienią 2016 roku napisałem 4–5 stronicowy opis fabuły filmu pt. „Kołyska”, mając w głowie tych trzech aktorów. Tak rozpoczęły się prace nad „Baby Broker”.

Jaką historię chciał Pan opowiedzieć?
Podczas procesu pisania scenariusza oraz wywiadu prowadzonego w Korei udało mi się poznać historie dzieci, które zostały pozostawione w oknie życia. Kiedy widziałem, jak te dzieci desperacko kwestionują samych siebie, pytając „Czy to dobrze, że się w ogóle urodziłem?”, postanowiłem nakręcić film, który pomógłby odpowiedzieć na to pytanie.
Od początku wiedziałem, że będzie to historia pośrednika, który sprzedaje dzieci pozostawione w oknie życia, ale równocześnie także historia dwóch kobiet, które „stają się matkami” poprzez więź z dzieckiem. Podejmując ten temat, nie chciałem zakończenia, gdzie porzucone dzieci żałują, że się urodziły, czy też matka żałuje, że w ogóle urodziła dziecko. Chciałem, żeby film niósł przesłanie, że „to dobrze, że się urodziłem”. Z tej perspektywy „Baby Broker” to film o życiu.

Co spowodowało, że w obsadzie znaleźli się Song Kang Ho, Gang Dong Won, Doona Bae, Lee Ji Eun oraz Lee Joo Young?
Zacznę od tego, że pisząc scenariusz, od początku w roli Sang-hyun widziałem Song Kang Ho. Uznałem, że ta postać, która wydaje się jednocześnie materialistyczna i ludzka, dobrze podkreśliłaby dwa oblicza aktorskie Song Kang Ho. Jeśli chodzi o Gang Dong Won, ogromne wrażenie zrobił na mnie film „Secret Reunion”. Zapadły mi w pamięci jego oczy. Miał ostre spojrzenie, ale równocześnie wydawał się samotny.Chciałem filmować uczucie smutku, które dźwiga na swoich barkach.
W przypadku Doony Bae wysłałem jej wstępne 4–5 stronicowe streszczenie scenariusza. Kiedy później była w Japonii, spotkaliśmy się i rozmawialiśmy o tym, jak bardzo chcielibyśmy, aby ta historia zamieniła się w film. Doona Bae jest prawdziwym geniuszem, jeśli chodzi o wypełnianie drobnych luk, których nie da się wypełnić samym graniem. Potrafi na przykład subtelnie wypełnić ciszę w pojedynczym wersie dialogu lub między dwoma wersami. Lee Ji-Eun powaliła mnie swoją pełną niuansów grą aktorską w dramacie „My Mister”. Niesamowite było to, że zachowała powściągliwy styl gry przez cały czas trwania filmu, a ponadto jej nieco chrapliwy głos wydał mi się bardzo atrakcyjny. Aby obsadzić rolę detektyw Lee, obejrzałem występy wielu utalentowanych aktorek w wieku około dwudziestu lat, w tym Lee Joo Young, która wystąpiła w filmach „Itaewon Class” oraz „A Quiet Dream”. Uznałem, że jej uczciwy, ale równocześnie pogodny wygląd świetnie pasuje do postaci detektyw Lee.

Czy podczas kręcenia zdjęć były jakiekolwiek problemy z komunikacją z aktorami lub członkami ekipy posługującymi się na co dzień innym językiem?
Problemy z komunikacją mogą pojawić się nawet między osobami, które mówią w tym samym języku. Zdarzają się często nawet wtedy, kiedy pracuję w Japonii. Najważniejsze jest to, aby myśleć o tym, jak pokonać takie przeszkody. A to oznacza, że trzeba przebywać w jednej przestrzeni, aby widzieć, czy dane ujęcie dobrze wyszło, czy gra aktorska jest dobra. Pokonywanie bariery językowej w ten sposób było bardzo przyjemnym doświadczeniem.

Jakiej reakcji na „Baby Brokera” oczekuje Pan od publiczności?
Moim zdaniem widzowie sami zdecydują, jak odebrać ten film. Chciałbym jednak z pełnym przekonaniem podkreślić, że wszyscy aktorzy, którzy wystąpili w filmie – łącznie
z niemowlęciem – byli niesamowici. W tym filmie od aktorów bije radość. Mam nadzieję,
że widzowie docenią ten aspekt naszej produkcji.

OPIS FILMU
Sang-hyun (Song Kang-Ho) i jego przyjaciel Dong-soo (Gang Dong-Won) żyją skromnie, prowadząc małą pralnię i dorabiając na plebanii. Pewnej ulewnej nocy w oknie życia pojawia się niemowlę. Przekonani, że po porzuconego chłopca nikt się nie zgłosi, Sang-hyun i Dong-soo planują sprzedać go parze, która nie może mieć własnych dzieci. Kiedy wszystko wydaje się ustalone, niespodziewanie zjawia się matka dziecka.
Młoda dziewczyna odkrywa ich plan i chce zgłosić sprawę na policję. Porywacze przekonują ją jednak, że ich celem jest znalezienie dobrego domu dla małego Woo-sunga, więc dziewczyna postanawia wyruszyć z nimi na poszukiwania nowych rodziców. Wkrótce okazuje się, że ich śladem podążają dwie funkcjonariuszki policji. Po drodze na jaw wychodzą głęboko skrywane sekrety. Okazuje się, że każdy ma coś na sumieniu…
„Baby Broker” to cudowna w swej wrażliwości opowieść, zadająca pytania o kwestie etyki, wolności wyboru, pieniędzy, rodziny oraz tego, jak znaleźć miłość w tym szalonym bałaganie zwanym życiem.

                              BABY BROKER W KINACH OD 28 PAŹDZIERNIKA

                                                           ZWIASTUN