Wiadomości
wszystkieKe Huy Quan – wielki powrót gwiazdy (ZWIASTUN)
„Indiana Jones i Świątynia Zagłady” w filmie “Wszystko wszędzie naraz”!
Materiały promocyjne BestFilm
Czy pamiętacie Short Rounda, małego pomocnika Indiany Jonesa w filmie „Indiana Jones i Świątynia Zagłady”? Albo „Deltę” z „The Goonies”? Tak, nie mylicie się, dziecięcą gwiazdą tych filmów był Ke Hyu Quan, który spektakularnie powraca w filmie „Wszystko wszędzie naraz”!
Mimo, że zagrał dwie kultowe role w latach osiemdziesiątych, Quan jako młody Azjata nie dostawał zbyt wielu ról. W końcu trafił do szkoły filmowej USC i głównie stawał po drugiej stronie kamery – przygotowywał choreografię scen walki, a nawet pracował jako asystent reżysera przy filmie Wong Kar-waia 2046. Ostatecznie na wiele lat pożegnał się z Hollywood. O ironio, dopiero po obejrzeniu Bajecznie bogatych Azjatów zaczął rozważać możliwość powrotu.
„Obejrzałem ten film i pomyślałem sobie: jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek wrócić do aktorstwa, to teraz jest na to czas. Czasy się zmieniły”, wspomina Quan. Poprosił swojego przyjaciela, żeby został jego agentem, a „tydzień później zadzwonił telefon z zaproszeniem na przesłuchanie do tego filmu”, opowiada aktor. „Wszystko idealnie zgrało się w czasie. Byłem niesamowicie zdenerwowany, bo nie byłem na przesłuchaniu od 25 lat”.
Ke urodził się w Sajgonie w rodzinie chińskich imigrantów jako siódme z dziewięciorga dzieci. Kiedy miał zaledwie siedem lat, jego rodzice podjęli trudną decyzję, aby rozdzielić rodzinę i uciec z powojennego Wietnamu. Ke wraz z ojcem i piątką rodzeństwa trafili do obozu dla uchodźców w Hong Kongu. Spędzili tam jeden rok, zanim ponownie mogli połączyć się z resztą rodziny i otrzymali azyl w Stanach Zjednoczonych. W 1979 roku osiedlili się w Chinatown w Los Angeles.
Ke mówił płynnie po mandaryńsku i kantońsku, ale słabo po angielsku. Mimo to, szybko zaadaptował się do życia w Ameryce. Kiedy w 1983 roku rozpoczęły się poszukiwania chińskiego chłopca, który miałby zagrać u boku Harrisona Forda w kontynuacji przygód Indiany Jonesa, Ke nie miał o tym pojęcia. Ponieważ nie udało się znaleźć odpowiedniego kandydata do tej roli, w szkole podstawowej w Chinatown w Los Angeles zorganizowano przesłuchania. Ke poszedł na przesłuchanie z młodszym bratem, nie mając zamiaru samemu próbować własnych sił. Zauważył go reżyser castingu i zaprosił do przeczytania fragmentu tekstu. Później czytał rolę ponownie, ale już dla Stevena Spielberga, George’a Lucasa i Harrisona Forda. Chociaż nie miał doświadczenia aktorskiego, wszedł do sali przesłuchań i wyszedł z niej z życiową rolą Short Round’a. Ke połknął aktorskiego bakcyla i wystąpił ponownie, tym razem w kultowym filmie uwielbianym przez kolejne pokolenia, czyli The Goonies.
Choć brzmi to niewiarygodnie, zaproszenie na przesłuchanie do „Wszystko wszędzie naraz” wzięło się stąd, że Kwan natknął się w Internecie na jakieś odwołanie do Quana i zaczął zastanawiać się, co się stało z tym dzieciakiem ze Świątyni Zagłady i The Goonies. Niemal od razu wysłał zapytanie. Podczas przesłuchania Quan był jak „bomba pozytywnej energii”, wspomina Scheinert, co idealnie pasowało do Waymonda. Ponadto potrafił grać, był we właściwym wieku, był dwujęzyczny i znał się na sztukach walki. Jednak Scheinert podkreśla, że Quan zasłużył na tę rolę ciężką pracą wymaganą w przypadku tak intensywnej, zmiennej i napakowanej elementami kaskaderskimi roli. (Ciekawostką jest fakt, że umowę Quana do tego filmu przygotował Jeff Cohen – prawnik, który w czasach gimnazjalnych zagrał Chunka w The Goonies).
ZWIASTUN
Mimo, że zagrał dwie kultowe role w latach osiemdziesiątych, Quan jako młody Azjata nie dostawał zbyt wielu ról. W końcu trafił do szkoły filmowej USC i głównie stawał po drugiej stronie kamery – przygotowywał choreografię scen walki, a nawet pracował jako asystent reżysera przy filmie Wong Kar-waia 2046. Ostatecznie na wiele lat pożegnał się z Hollywood. O ironio, dopiero po obejrzeniu Bajecznie bogatych Azjatów zaczął rozważać możliwość powrotu.
„Obejrzałem ten film i pomyślałem sobie: jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek wrócić do aktorstwa, to teraz jest na to czas. Czasy się zmieniły”, wspomina Quan. Poprosił swojego przyjaciela, żeby został jego agentem, a „tydzień później zadzwonił telefon z zaproszeniem na przesłuchanie do tego filmu”, opowiada aktor. „Wszystko idealnie zgrało się w czasie. Byłem niesamowicie zdenerwowany, bo nie byłem na przesłuchaniu od 25 lat”.
Ke urodził się w Sajgonie w rodzinie chińskich imigrantów jako siódme z dziewięciorga dzieci. Kiedy miał zaledwie siedem lat, jego rodzice podjęli trudną decyzję, aby rozdzielić rodzinę i uciec z powojennego Wietnamu. Ke wraz z ojcem i piątką rodzeństwa trafili do obozu dla uchodźców w Hong Kongu. Spędzili tam jeden rok, zanim ponownie mogli połączyć się z resztą rodziny i otrzymali azyl w Stanach Zjednoczonych. W 1979 roku osiedlili się w Chinatown w Los Angeles.
Ke mówił płynnie po mandaryńsku i kantońsku, ale słabo po angielsku. Mimo to, szybko zaadaptował się do życia w Ameryce. Kiedy w 1983 roku rozpoczęły się poszukiwania chińskiego chłopca, który miałby zagrać u boku Harrisona Forda w kontynuacji przygód Indiany Jonesa, Ke nie miał o tym pojęcia. Ponieważ nie udało się znaleźć odpowiedniego kandydata do tej roli, w szkole podstawowej w Chinatown w Los Angeles zorganizowano przesłuchania. Ke poszedł na przesłuchanie z młodszym bratem, nie mając zamiaru samemu próbować własnych sił. Zauważył go reżyser castingu i zaprosił do przeczytania fragmentu tekstu. Później czytał rolę ponownie, ale już dla Stevena Spielberga, George’a Lucasa i Harrisona Forda. Chociaż nie miał doświadczenia aktorskiego, wszedł do sali przesłuchań i wyszedł z niej z życiową rolą Short Round’a. Ke połknął aktorskiego bakcyla i wystąpił ponownie, tym razem w kultowym filmie uwielbianym przez kolejne pokolenia, czyli The Goonies.
Choć brzmi to niewiarygodnie, zaproszenie na przesłuchanie do „Wszystko wszędzie naraz” wzięło się stąd, że Kwan natknął się w Internecie na jakieś odwołanie do Quana i zaczął zastanawiać się, co się stało z tym dzieciakiem ze Świątyni Zagłady i The Goonies. Niemal od razu wysłał zapytanie. Podczas przesłuchania Quan był jak „bomba pozytywnej energii”, wspomina Scheinert, co idealnie pasowało do Waymonda. Ponadto potrafił grać, był we właściwym wieku, był dwujęzyczny i znał się na sztukach walki. Jednak Scheinert podkreśla, że Quan zasłużył na tę rolę ciężką pracą wymaganą w przypadku tak intensywnej, zmiennej i napakowanej elementami kaskaderskimi roli. (Ciekawostką jest fakt, że umowę Quana do tego filmu przygotował Jeff Cohen – prawnik, który w czasach gimnazjalnych zagrał Chunka w The Goonies).
ZWIASTUN
Zobacz wszystkie »
Wszystkich zdjęć: 1