Rada Powiatu: Nie obniżono dodatku motywacyjnego dla nauczycieli - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Rada Powiatu: Nie obniżono dodatku motywacyjnego dla nauczycieli

Podczas sesji rady powiatu emocje wywołał projekt uchwały w sprawie obniżenia do 0,75 % dodatku motywacyjnego dla nauczycieli. W obronie jego dotychczasowej wysokości – 4,75 % wystąpił radny Jerzy Kowalik. Radny przyszedł na sesję wyposażony nie tylko w argumenty słowne , ale także w symboliczną skarbonkę, na której wydrukował różnicę pomiędzy subwencją na oświatę, która wpływa do powiatowej kasy, a pieniędzmi rzeczywiście na nią wydawanymi.

Z tego prostego wyliczenia wynikało wprost, że z subwencji w 2013 roku, na inne cele, nie związane z oświatą wydawanych jest blisko 2 mln. zł rocznie, czyli sporo. Argumenty radnego, przy okazji szefa nauczycielskiej „Solidarności”, jeżeli nie przekonały, to przynajmniej wprowadziły w stan niepewności niektórych radnych koalicyjnych, co skutkowało nierozstrzygniętym wynikiem głosowania.

Przeciwko obniżeniu dodatku głosowało 6 radnych opozycyjnych, tylu samo radnych koalicyjnych poparło propozycję, natomiast 3 radnych z koalicji, co zdecydowało o niepowodzeniu inicjatywy, wstrzymało się od głosu (w tej liczbie przewodniczący rady Michał Mróz).

W głosowaniu nie wzięło udziału dwoje radnych (nieobecnych na sesji): starosta Dorota Gronowska, oczywiście z koalicji i z opozycji Wojciech Kroplewski.

A oto co na ten temat powiedział nam radny Jerzy Kowalik:

Moim zdaniem ta uchwała nie powinna w ogóle trafić pod obrady Rady. Dla mnie skandalem jest wyciągnięcie z kieszeni nauczycieli pieniędzy które otrzymują oni w formie dodatku motywacyjnego. Dodatek ten wg obowiązującego regulaminu przyznawany  jest bowiem nie za świadczenie pracy, bo za to nauczyciele otrzymują wynagrodzenie zasadnicze, ale m.in. za uzyskiwanie szczególnych osiągnięć dydaktycznych opiekuńczych i wychowawczych potwierdzonych chociażby efektami egzaminów zewnętrznych czy sukcesami uczniów w konkursach.

Sprowadzając ten dodatek do symbolicznej wysokości paru złotych netto daje się czytelny sygnał że Zarządowi powiatu nie zależy na działaniach ponadstandardowych nauczycieli. W sytuacji konkurencyjnego otoczenia zewnętrznego, wręcz walki o ucznia, tzw. oszczędność 300 tys. zł stanie się iluzoryczna i może okazać się już wkrótce że straciliśmy miliony.

Na przestrzeni ostatnich lat 2007-2012 (6 lat) Powiat otrzymał ponad 141 mln subwencji oświatowej. Z tego 130 mln przeznaczono na zadania oświatowe a ponad 10 mln na inwestycje. Do oświaty nie dołożono ani grosza. Wszystko się zbilansowało.

W budżecie na 2013 rok widzimy subwencję w wysokości 22 034 789 notabene zwiększoną właśnie na ostatniej sesji  o 325 tys. Natomiast na wydatki prognozuje się 20 034 844,00 czyli prawie 2 mln zł wyjmuje się w tym roku z oświaty.
Tak  komfortowej sytuacji nie mają  inne samorządy które bardzo często dokładają do oświaty.

W toku negocjacji  zw. zawodowe  poszły na ustępstwa skutkujące oszczędnościami w wysokości 70 tys. zł. natomiast Zarząd nie skłonił się do żadnego kompromisu. Trudno więc mówić o uzgodnieniu regulaminu ze stroną społeczną , jest to właściwie jego bezkompromisowe narzucenie.
Nauczyciele z placówek podległych powiatowi tucholskiemu podejmują różne działania skutkujące także rozszerzeniem oferty edukacyjnej z korzyścią przede wszystkim dla naszej młodzieży. Także odbiór społeczny wskazuje że naszej powiatowej oświaty nie musimy się wstydzić.

Mam nadzieję że Zarząd Powiatu nie powróci już do pomysłu szukania oszczędności tylko w kieszeniach nauczycieli.

(red.)
(fot. pk)