Recenzja filmowa: Jackie - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Jackie

Film miał swoją światową premierę 7 września 2016 roku, w kinach polskich pojawił się 3 lutego 2017 roku.


Zobacz również: mediakrytyk.pl


Poprzednie recenzje alfabetycznie

Sławne żony sławnych mężów nie miały coś szczęścia do ekranowych biografii. Zbyt często kończyło się to wystawianiem topornych laurek, mających niewiele wspólnego zarówno z rzeczywistością, jak i dobrym smakiem. Na szczęście reżyser Pablo Larrain nie poszedł drogą „Diany” i „Grace” i nie oferuje nam kolejnej dawki słodkiego biadolenia.

Osią filmu jest wywiad udzielony przez Jacqueline Kennedy magazynowi „Life” krótko po śmierci prezydenta. Dziennikarz został sprowadzony praktycznie do roli stenografa, bo Jackie od początku bezwzględnie autoryzowała każde słowo. Mając na uwadze, jak niewiele ludzi kojarzy poprzednich dwóch prezydentów, którzy zginęli w zamachu, skupia się na tym jedynym, którego pamiętają wszyscy i to właśnie na wzór pogrzebu Lincolna starannie planuje i reżyseruje ostatnią drogę JFK, tym samym zaczynając tworzyć jego legendę. Jest to o tyle trudne, że Kennedy nie wygrał wojny secesyjnej, ani nie zniósł niewolnictwa. Jak sam przyznaje jego brat Robert, rodzina Kennedych jest po prostu „ładna”

Budując mit zmarłego męża, Jackie przeżywa jednocześnie własną żałobę. Cały film skupiony jest na jednej postaci, wszystko oglądamy z jej perspektywy, zostawiając w spokoju wielką politykę, teorie spiskowe i sensacje brukowców. Przez to film robi się bardzo kameralny, wręcz intymny, dając okazję Natalie Portman, by wykazać się w tytułowej roli. I trzeba przyznać, że jej się udało. Jest przekonywująca, gdy z szerokim uśmiechem oprowadza kamery po Białym Domu i gdy po zamachu samotnie przemierza te same pomieszczenia. Jackie w jej wydaniu jest przygnębiona, wściekła, inteligentna, ale też bezczelna i momentami zwyczajnie niesympatyczna.

Jak to się ma do prawdziwej Pierwszej Damy nie wiadomo. Gdy filmowcy biorą się za emocje sławnych ludzi, zwykle więcej jest interpretacji i gdybania niż faktów. Najważniejsze jednak, że powstał spójny, konsekwentny i interesujący obraz kobiety.

(Ala Cieślewicz)

Reżyseria: Pablo Larrain

Obsada: Natalie Portman, Peter Sarsgaard, Greta Gerwig, Billy Crudup, John Hurt, Richard E. Grant, Caspar Phillipson, Beth Grant.