Recenzja filmowa: Tarzan: Legenda - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Tarzan: Legenda

Zapraszamy na film przygodowy produkcji USA. „Tarzan: Legenda” zadebiutował na ekranach 30 czerwca 2016 roku. W polskich kinach pojawił się dzień później, 1 lipca 2016 roku.

Poprzednie recenzje

Zapięty pod szyję Tarzan prowadzi ucywilizowane i poukładane życie w Anglii jako John Clayton III, Lord Greystoke i mąż pięknej Jane. Czasy skakania na lianach wydają się być poza nim. Jak się okazuje, do czasu. Bo rząd brytyjski wysyła go do Afryki jako swojego emisariusza. Na miejscu czekają na Tarzana starzy przyjaciele, ale i starzy wrogowie.

Film, w którym główny bohater przez większość czasu biega z odkrytym torsem, niesie pewne ryzyko. Czasami twórcy idą na łatwiznę licząc, że goła klata z powodzeniem wypełni dziury logiczne. Fabuła tego filmu ma na szczęście ręce i nogi, chociaż trzeba przyznać, że jakoś specjalnie wyrafinowana to nie jest. Mamy więc dobrego i proekologicznego Tarzana i jego legendarny okrzyk. Kiedyś do tej roli zatrudniano olimpijskich pływaków, dzisiaj sam, nawet najlepiej wyrzeźbiony, sześciopak nie wystarczy. Alexander Skarsgard ma na szczęście odpowiednią dawkę charyzmy. Jego ujmujące wycofanie i oszczędność środków wyrazu równoważy energiczna i wygadana Margot Robbie jako Jane. Po przeciwnej stronie występuje chciwy i nieobliczalny Christoph Waltz, który w Hollywood dorobił się już patentu na granie Schwarz charakterów o nienagannych manierach. Całości dopełnia Samuel L. Jackson, który zadbał o sporą dawkę humoru.

Ale i tak najważniejsze są zwierzęta: piękne, wielkie i przerażające. I jak żywe, chociaż wygenerowane w komputerze. Dzięki temu Tarzan może siłować się z wielkimi gorylami, lub miziać się z pokojowo nastawionymi lwami. Od razu wiadomo, że kto nie jest dobry dla zwierząt, skończy jako tropikalna przekąska. Ale okrucieństwa i rozlewu krwi raczej tu brak.

Film ma w sobie uroczą, staroświecką nutę starego kina przygodowego, opakowaną jednakże we wszystkie techniczne bajery, które oferuje kino XXI wieku.

(Ala Cieślewicz)

Reżyseria: David Yates

Obsada:

Alexander Skarsgård, Samuel L. Jackson, Margot Robbie, Djimon Hounsou, Christoph Waltz, Jim Broadbent, Ben Chaplin, Simon Russell Beale.