Recenzja filmowa: Niedobrani - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Niedobrani

Film miał swoją światową premierę  9 marca 2019 roku, w polskich kinach pojawił się  10 maja 2019 roku

Zobacz też: mediakrytyk.pl

Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie

Ilekroć w kinach pojawia się dobra komedia romantyczna, wszyscy przecierają oczy ze zdumienia, tak rzadki jest to widok. Kto wie, czy nie łatwiej nakręcić „Mechaniczną pomarańczę” niż komedię romantyczną, która nie obraża inteligencji widza. Od czasu do czasu mamy jednak szczęście. Oto „Niedobrani”, komedia zabawna i inteligentna.

Tytuł film jest jak najbardziej adekwatny. Ktoś miał tu bujną wyobraźnię, skoro zestawił Setha Rogena i Charlize Theron. Rogen to czołowy amerykański komik, o wielu zaletach, do których aparycja jednakże się nie zalicza, natomiast Charlize Theron to po prostu Charlize Theron, jedna z najpiękniejszych aktorek w historii. Żeby tego było mało, w filmie gra on nadpobudliwego, bezkompromisowego dziennikarza ze skłonnością do używek, ona natomiast najmłodszą w historii sekretarz stanu, której marzy się Gabinet Owalny. Wydaje się, że w ogóle im nie po drodze, a jednak film bez problemu nas przekonuje, że ta relacja jest jak najbardziej możliwa.

Duża w tym zasługa aktorów, którzy idealnie odnajdują się w swoich rolach i co ważniejsze porządnie między nimi iskrzy. Przede wszystkim jednak fabuła trzymana jest w ryzach, mimo że zalewają ją żarty wszelkiego kalibru. Mamy tu wszystko; zarówno slapstick, jak i żarty polityczne. Nie ma co ukrywać, kilka z nich celuje (dosłownie!) poniżej pasa, a wiadomo, że nie wszyscy przepadają za takim typem humoru. Jednak nawet w tych momentach film się broni, bo zawsze żart jest robiony pod historię, a nie historia podpasowana pod żart, co się często zdarza w tego typu produkcjach i zwykle daje opłakane efekty. Jest więc się z czego śmiać, komu kibicować i nad czym się zastanawiać, bo film również trafnie i błyskotliwie podsumowuje pewne aktualne kwestie. Jednak wszystko jak najbardziej na luzie, bo chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy się dobrze bawili. I to się udaje.

(Ala Cieślewicz)

Reż. Jonathan Levine

Ocena: 7/10