Recenzja filmowa: Polowanie - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Polowanie

Film miał swoją światową premierę  11 marca 2020 roku. Polska premiera odbyła się 24 lipca 2020 roku

Recenzja również na: mediakrytyk.pl

Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie

Już od pierwszej sceny wiadomo, co to będzie za film, czyli nie za mądry. Grupa ludzi budzi się w lesie. Okazuje się, że zostali wyselekcjonowani, porwani i wypuszczeni w dziczy, by najwyraźniej znudzeni bogacze mogli urządzić na nich polowanie. Następnie wydarzenia przebiegają według znanego schematu.

Od początku wiesz drogi widzu, na co się piszesz i z czym masz do czynienia; z konwencją, która jest z psychologią i prawami fizyki na bakier. Nie ma więc co narzekać i właściwie nie zamierzam się za bardzo czepiać, ale wielką entuzjastką tego filmu też nie jestem. Na początku, kiedy nie wiemy do kogo się tu emocjonalnie przykleić i komu kibicować, akcja trzyma za gardło i naprawdę intryguje. Twórcy umiejętnie żonglują bohaterami i eliminują ich w makabryczny, ale i ciekawy sposób. Szybko jednak na jaw wychodzi, kto tu jest głównym bohaterem i wtedy tempo siada, a pomysły się kończą. Łatwo można przewidzieć co dalej, bo akcja toczy się po standardowym sznurku, aż do finału, który jest tu zdecydowanie najsłabszym elementem.

Dla mnie ten film jest trochę niedopracowany. Warto by się pokusić o rozwinięcie niektórych  scen, wtedy następujące w nich sieczka, wybuchy i tym podobne robiłyby większe wrażenie. Ja ani razu nie podskoczyłam na fotelu, a nie ukrywam, że po to przede wszystkim poszłam do kina. Tu i ówdzie da się słyszeć aktualny komentarz społeczny, ale traktowane jest to raczej jak typowa zapchajdziura między kolejnymi potyczkami i za bardzo nie wybrzmiewa.

Realizacyjnie wygląda to całkiem dobrze, krew ładnie bryzga, kaskaderka nie szwankuje i generalnie wszystkie wymogi formalne gatunku są zachowane. I to wszystko. Ja, pisząc to parę godzin po seansie, pamiętam już właściwie tylko enigmatyczną Betty Gilpin w głównej roli, która została świetnie obsadzona i dodaje nieco pieprzu w scenach, w których go wyraźnie brakuje. Kiedy nadejdą lepsze czasy, rozwiąże się worek z premierami i wreszcie będzie można wybrzydzać w kinie, raczej mało kto wspomni ten film.

(Ala Cieślewicz)

Reż. Craig Zobel

Ocena: 6/10