Recenzja książki: "Arena szczurów” - Marek Krajewski - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja książki: "Arena szczurów” - Marek Krajewski

Na naszej stronie zapoznacie się Państwo z częścią recenzji, całość jest dostępna na stronie lubimyczytac.pl. Recenzje ukazują się w piątki i są powtarzane we wtorki.

Jeżeli ktoś z naszych czytelników chciałby zamieścić własną recenzję z przeczytanej książki, to oczywiście serdecznie zapraszamy do współpracy.

Lęk pierwotny


(…) Darłowo, lato 1948 roku. Edward Popielski, były lwowski komisarz, po ucieczce z Wrocławia i wojennych „przygodach” ukrywa się w nadmorskiej miejscowości pod zmienionym nazwiskiem - Antoni Hrabecki. Łysy, jak nazywała go lwowska łobuzerka i półświatek, tym razem musi wytropić brutalnego gwałciciela i mordercę, któremu według pogłosek, bliżej do szczura niż istoty ludzkiej. W mieście, gdzie rządzi Czubarow (NKWD) i Krzyżagórski (UB) nie jest łatwo prowadzić śledztwo. I gdy już Popielski jest o krok od rozwiązania sprawy i ujęcia zwyrodnialca – sam wpada w śmiertelną pułapkę, z której wydostać może się tylko narażając zdrowie i życie osób trzecich.

„Arena szczurów” to mariaż stałych, znanych i lubianych przez czytelników Krajewskiego elementów, jak i całkiem nowych konceptów. Jest zatem kontekst i sztafaż historyczny; zahartowany w kulturze, bojach i podbojach miłosnych bohater. Jest i nad wyraz brutalna zbrodnia i czasowe skoki fabularne (spaja to wszystko syn Popielskiego – Wacław Remus) (Więcej…)