Recenzja filmowa: Jak zostać gwiazdą - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Jak zostać gwiazdą

Film miał swoją premierę 2 października 2020 roku

Recenzja również na: mediakrytyk.pl

Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie

 

Jak zostać gwiazdą? Otóż trzeba mieć ojca w jury w programie typu talent show, w którym się staruje. To by było na tyle, jeśli chodzi o realia i logikę w tym filmie. Nie jest jednak aż tak źle, jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać. Nie twierdzę też, że jest dobrze. Broń Boże! Ale po wieloletnich doświadczeniach z polską komedią, mogę z całą mocą stwierdzić, że bywało już o wiele, wiele gorzej i głupiej.

Nie jest to do końca komedia romantyczna, chociaż wszystkie schematy gatunku zostały zachowane. No i jest Karolak, czyli chyba najjaśniejszy wyznacznik tego, z jakim kinem mamy do czynienia. Historia nastolatki, która startuje w telewizyjnym show, żeby odegrać się na ojcu, który ją porzucił, mogłaby być satyrą na show biznes, ale film niestety nie poszedł tą drogą. Zamiast tego jest trochę o rodzinie, trochę o miłości, o dojrzewaniu, o życiu na wsi, o życiu w mieście, czyli w sumie o wszystkim i o niczym, za to przewidywalnie i stereotypowo, (wiadomo, że jak się dzwoni na wieś, to w tle zawsze ryczy krowa.)

To, że scenariusz można spisać na straty, to nie dziwota. Realizacyjnie się jednak też sypie. Wygląda na to, że do zmontowanego filmu dorwał się dzieciak z nożyczkami i przemodelował co nieco. I tak na przykład w jednej scenie bohaterowie umawiają się na coś, co zrobili już scenę wcześniej. Mamy też duże przeskoki czasowe, jakby część scen wypadło, co jest dziwne, bo film trwa dwie godziny.

Ale jest też kilka jasnych punktów. Kasia Sawczuk bardzo ładnie śpiewa, Urszula Dudziak i Maria Pakulnis dają filmowi dużo pozytywnej energii, a Maciej Zakościelny, mający do zagrania okropnego bohatera, skutecznie go broni. Taki Roznerski pewnie by nie dał rady. Film jest „oglądalny”, to znaczy w trakcie seansu widz jest w stanie skupić się na fabule, zamiast kombinować jak skrócić swoje męki. Ja tam się więcej, póki co, po takich filmach nie spodziewam.

(Ala Cieślewicz)

Reż. Anna Wieczur-Bluszcz

Ocena: 5/10