Recenzja filmowa: Lincoln - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Lincoln

W tym tygodniu zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu „Lincoln” Stevena Spielberga. Film opowiada o okresie życia  Abrahama Lincolna, kiedy to jako szesnasty prezydent Stanów Zjednoczonych starał się  o uchwalenie poprawki do konstytucji znoszącej niewolnictwo.

Nikt już dzisiaj nie kręci biografii od przecięcia pępowiny do śmierci. Wybiera się ważny moment z życia bohatera i przez ten pryzmat nakreśla sylwetkę. Opowiadając o Abrahamie Lincolnie (w tej roli Daniel Day-Lewis, aktor który gra w filmach średnio raz na pięć lat i z taką samą częstotliwością dostaje Oscary) Steven Spielberg skupił się na ostatnich miesiącach życia prezydenta, kiedy pod koniec wojny secesyjnej chciał przeforsować w Kongresie 13. poprawkę, zakładającą zniesienie niewolnictwa.

Jest to film, który w założeniu ma nas olśnić i rzucić na kolana. Pod względem technicznym tak na pewno się dzieje, bo jest to operatorsko – scenograficzno – montażowy majstersztyk, natomiast, żeby zakochać się w tym filmie i mieć przysłowiową gulę w gardle, trzeba być wychowanym w kulcie Abrahama Lincolna. Jest to dzieło robione pod Amerykanów ,w którym gwieździsty sztandar łopocze, a Ameryka jest jak zwykle centrum wszechświata. Ktoś nie obeznany z tematem może też pogubić się w powodzi nazwisk, postaci i faktów historycznych.

Na szczęście jest Daniel Day-Lewis, który wykorzystuje swój geniusz, by nieco prezydenta odbrązowić, co mu się udaje zwłaszcza w scenach kłótni z żoną. Najlepsze są jednak sceny z Tommy Lee Jonsem, który jako Thaddeus Stevens, roznosi w proch swoich przeciwników w Kongresie. 20 lat po „Ściganym” aktor wciąż ma to „coś” i potrafi zawłaszczyć cały ekran.

W sumie wyszło kino monumentalne i trochę staroświeckie, ale tego można się było spodziewać. U nas przecież też raczej nie powstanie komedia o Powstaniu Warszawskim. Zresztą jak kogoś nie interesuje wycinek z biografii szesnastego prezydenta Stanów Zjednoczonych, nie obejrzy tego filmu, nawet gdyby go pociąć na 10-minutowe odcinki i puścić z w tle sztuczny śmiech z taśmy.

Reżyser:
Steven Spielberg

Obsada:
Daniel Day-Lewis - Abraham Lincoln
Sally Field - Mary Todd Lincoln
David Strathairn - William Seward
Joseph Gordon-Levitt - Robert Lincoln
Tommy Lee Jones - Thaddeus Stevens

Premiera światowa: 8 października 2012 rok
Premiera w Polsce: 1 lutego 2013 rok

Poprzednie recenzje filmów „Sęp” i „Życie Pi” znajdziecie państwo w dziale Kultura.

(ac)