Recenzja filmowa: Podatek od miłości - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Podatek od miłości

Film miał swoją światową premierę 22 stycznia 2018 roku, w polskich kinach pojawił się 26 stycznia 2018 roku

Zobacz też: mediakrytyk.pl

Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie

 

Pora nieco spuścić z tonu i wybrać się na coś lżejszego. Tym bardziej, że pojawiła się przyzwoita rodzima komedia romantyczna, w sam raz na Walentynki. Ona i on spotykają się w barze, ale zdecydowanie nie przypadają sobie do gustu. Traf chce, że spotykają się znowu w zupełnie innych okolicznościach. Ona jako kontroler ze skarbówki, on z zaległymi podatkami. Potem wiadomo: on kombinuje, ona chce go dopaść, a kto się lubi, ten się czubi.

Jest w tym filmie kilka aspektów, które sprawiają, że znacznie różni się on od zwyczajowego festiwalu żenady, jakim jest w 99% przypadków rom-kom. made in Poland. Po pierwsze, Warszawa nie udaje Toskanii. Okazuje się, że zakochać można się również zimą. Jest zimno, wręcz pod śniegiem i nie mam tu na myśli malowniczo rozwieszonych sopelków na drzewach a’la „Listy do M.”. Po drugie, bohaterowie nie żyją w jakiejś równoległej rzeczywistości, gdzie urzędniczki państwowe mieszkają w penthousie w centrum stolicy. Klara żyje w zagraconej kawalerce, natomiast Marian jeździ autem, po którym widać oznaki użytkowania. I rozmawiają normalnie, a nawet zdarza im się zakląć, kiedy sytuacja tego wymaga. I nie męczy się nas nachalnym lokowaniem produktu. Ileż to razy bohaterowie romantycznych historii zmuszeni byli prowadzić idiotyczne dialogi, po to tylko, by w strategicznym momencie padła nazwa parówek lub firmy obuwniczej. A! I jeszcze jedno: nie ma Karolaka.

W te prawdziwe, ale niesiermiężne realia idealnie wpisuje się dwójka głównych bohaterów, którzy są po prostu fajni i sympatyczni, trochę poturbowani przez życie, przez co kibicuje się im jeszcze mocniej. Gra ich nieopatrzona para aktorów: Grzegorz Damięcki i Aleksandra Domańska, między którymi iskrzy tak, jak powinno. Całość się zdecydowanie broni. Nie posunę się tak daleko, by stwierdzić, że ten film uleczy gatunek, ale jest to na pewno duży krok w bardzo dobrym kierunku.

(Ala Cieślewicz)

Reżyseria: Bartłomiej Ignaciuk

Ocena: 6/10