Recenzja filmowa: Pokój - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Pokój

Film miał swoją światową premierę 4 września 2015 roku. W kinach polskich pojawił się 26 lutego 2016 roku

Jeśli nie kojarzycie tegorocznej zdobywczyni Oscara dla najlepszej aktorki, to nie martwcie się, bo do zeszłego roku nikt tego nie potrafił. Brie Larson, której prawdziwego nazwiska nie są w stanie wymówić nawet lingwiści, miała wejście smoka w nominowanym do czterech Oscarów filmie „Pokój”, ekranizacji bestselleru Emmy Donoghue.

Nastoletnia Joy została porwana przez psychopatę i uwięziona w małej szopie bez okien. Siedem lat później, kiedy zaczyna się film, ma już pięcioletniego syna, któremu stara się stworzyć względnie normalne warunki rozwoju, mimo że chłopiec nigdy nie był na zewnątrz i nie wie nawet, że jakieś „zewnątrz” istnieje. Jednak takie życie jest dla matki już nie do zniesienia, więc podejmuje desperacką próbę ucieczki.

Takie seanse to „słodka tortura”. Z jednej strony właśnie dla takich filmów, w których każdy element doskonale funkcjonuje, bracia Lumiere skonstruowali kinematograf. Z drugiej strony, naprawdę trudno przy tym filmie nie płakać. Wchodzi pod skórę, zostaje na długo, bombardując nas niewygodnymi pytaniami i tematami, których wygodniej unikać. Ciężko udawać, że świat jest piękny po takim seansie.

Oprócz Brie Larson zasłużone pochwały zbiera jej filmowy syn, Jacob Tremblay. Trudno stwierdzić, czy to przyszły Robert DeNiro, czy też reżyser po prostu umiejętnie wydobył jego naturalność i charyzmę. Mały aktor jest niesamowicie przekonujący i nie dziwię się, że Larson odbierając nagrodę dziękowała mu, jako najlepszemu partnerowi.

Pierwszą część ogląda się jak thriller, drugą jak dramat. Jest to jeden z rzadkich przypadków, kiedy autor książki umiejętnie przekłada swój tekst na język filmowy zawarty w scenariuszu. Emma Donoghue wywiązała się z zadania znakomicie, opowiadając dramatyczną historię, ale na spokojnie, bez krzykliwej maniery programów interwencyjnych.

Piękny, skromny film o dużej sile rażenia.

(Ala Cieślewicz)

reż. Lenny Abrahamson

Zobacz też: http://reporter-24.pl/wiadomosc/recenzja-ksiazki-pokoj-emma-donoghue