Wiadomości
wszystkieRecenzja filmowa: Na noże
Film miał swoją światową premierę 7 września 2019 roku, w polskich kinach pojawił się 29 listopada 2019 roku
Zobacz też: mediakrytyk.pl
Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie
Ten film wziął mnie kompletnie z zaskoczenia. Często zdarza się, że produkcja naszpikowana nazwiskami wielkich gwiazd ekranu, rekompensuje w ten sposób mielizny scenariuszowe. To na szczęście nie jest ten przypadek. „Na noże” ma bowiem wszystko: wciągającą, błyskotliwą historię oraz Jamesa Bonda i Kapitana Amerykę w obsadzie. A efekt rzuca na kolana.
Takiej zabawy konwencją dawno w kinie nie doświadczyłam. Reżyser i scenarzysta Rian Johnson składa hołd klasycznym kryminałom, poddając je odświeżającemu współczesnemu liftingowi. A chodzi o to, by odkryć, kto zabił nestora bogatej rodziny. Podejrzani są absolutnie wszyscy jej członkowie, bo zamordowanego znaleziono nazajutrz po jego przyjęciu urodzinowym. Jak zwykle w takich przypadkach bywa, każdy ma coś do ukrycia, a rozwikłania tajemnicy podejmuje się Benoit Blanc, czyli Daniel Craig. To taka hybryda Sherlocka Holmesa i Herkulesa Poirot, spostrzegawczy i ekscentryczny detektyw.
Narracja jest lekka, sprawna i zaskakująco dynamiczna, zważywszy na to, że większość akcji toczy się na terenie jednej posesji. Przez cały czas twórcy igrają z naszymi oczekiwaniami, serwując nam schematy, nieodzowne zdawałoby się w tym gatunku, które potem bez mrugnięcia okiem łamią. Jak na porządny kryminał przystało, pełno tu fałszywych tropów i ślepych uliczek. Aktorzy szarżują aż miło, zwłaszcza Daniel Craig, operujący bardzo grubym akcentem, jest też wiele zabawnych sytuacji i ciętego, czarnego humoru. I ten luz realizacyjny się doskonale sprawdza, bo sama intryga jest starannie i logicznie skomponowana. Gdy prawda w końcu wychodzi na jaw, wszystkie elementy układanki (a jest ich sporo) do siebie pasują, a widz może czuć się w pełni usatysfakcjonowany rozwiązaniem. Pod hasłem „inteligentna rozrywka” można bez oporów umieścić plakat z tego filmu. Ja się bawiłam fantastycznie i myślę, że nawet Agatha Christie byłaby pod wrażeniem.
(Ala Cieślewicz)
Reż. Rian Johnson
Ocena: 9/10