Odsłonięto tablicę pamięci internowanych i więzionych w Potulicach - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Odsłonięto tablicę pamięci internowanych i więzionych w Potulicach

29 sierpnia br. ( sobota) w ramach 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy  w Potulicach. Ma ona na celu upamiętnienie  m.in. działaczy „Solidarności”  internowanych oraz  więzionych w potulickim Zakładzie Karnym po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 roku.

Z tej okazji o godzinie 11.00 odbyła się Msza św. w intencji Ojczyzny przed miejscowym kościołem pw. Zwiastowania Najświętszej Marii Panny. Po mszy zebrani przeszli pod bramę Zakładu Karnego, gdzie nastąpiły kolejno wystąpienia, odsłonięcie i poświęcenie tablicy, składanie kwiatów oraz zbiorowa fotografia przybyłych internowanych i więzionych w Potulicach. Na zakończenie wszyscy skierowali się  do Pałacu Potulickich  na ceremonię odznaczenia Krzyżem Wolności i Solidarności.

Wśród zebranych gości znaleźli się m.in. inicjator wydarzeń, wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński, Senator Andrzej Kobiak, który częściowo sfinansował tablicę,  Marszałek Województwa Piotr Całbecki udzielający wsparcia organizacyjnego, dyrektor Zakładu Karnego w Potulicach ppłk Marek Aleksander, burmistrza Miasta i Gminy Nakło Sławomira Napierały oraz jego zastępca Krzysztof Błoński i wielu innych przedstawicieli władz lokalnych jak i państwowych. Wszyscy goście specjalni złożyli wiązanki biało- czerwonych kwiatów pod nową tablicą.

Odśpiewano także ,,Pieśń Konfederatów Barskich” autorstwa Juliusza Słowackiego, która towarzyszyła wszystkim przebywającym ówcześnie w więzieniu. Tekst pieśni poniżej:

Nigdy z królami nie będziem w aliansach,
Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi,
Bo u Chrystusa my na ordynansach,
Słudzy Maryi.

Więc choć się spęka świat i zadrży słońce,
Chociaż się chmury i morza nasrożą,
Choćby na smokach wojska latające,
Nas nie zatrwożą.

Bóg naszych ojców i dziś jest z nami!
Więc nie dopuści upaść w żadnej klęsce,
Wszak póki On był z naszymi ojcami,
Byli zwycięzce!

Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę,
Nie ulękniemy przed mocarzy władzą,
Wiedząc, że nawet grobowce nas same
Bogu oddadzą.

Ze skowronkami wstaliśmy do pracy
I spać pójdziemy o wieczornej zorzy.
Ale w grobowcu my jeszcze żołdacy
I hufiec Boży.

Bo kto zaufał Chrystusowi Panu
I szedł na święte Kraju werbowanie,
Ten, de profundis, z ciemnego kurhanu
Na trąbę wstanie.

Bóg jest ucieczka i obrona naszą!
Póki On z nami całe piekła pękną!
Ani ogniste smoki nas ustraszą
Ani ulękną.

Nie złamie nas głód, ni żaden frasunek,
Ani zhołdują żadne świata hołdy;
Bo na Chrystusa my poszli werbunek
Na Jego żołdy.