Recenzja filmowa: Tata kontra tata - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Tata kontra tata

Czas na amerykańską komedię.  Film „Tata kontra tata” miał swoją światową premierę 9 grudnia 2015, do polskich kin trafił 18 marca 2016.

Komedia w sumie przyjemna.  Dobra, szczególnie w ponury szary dzień, kiedy potrzebujemy oderwać się od codzienności.  Cały film to jedna wielka wojna domowa pomiędzy panem ex- biologicznym ojcem, a aspirującym do miana idealnego taty- ojczyma. Problem pojawia się gdy ten pierwszy postanawia wrócić do gry i zawalczyć o względy byłej ukochanej. Zaczyna się prawdziwa „ gra o tron” w wersji light. Z jednej strony do przesady ułożony mąż i ojciec, z drugiej „hulaj dusza” motocyklista z zadziornym spojrzeniem. Ten pierwszy już na początku filmu usytuowany zostaje na straconej pozycji. Musi walczyć o względy ukochanej i jej córki.  W tym damskim duecie to mała lady radzi sobie lepiej. Wpływa bardziej na bieg zdarzeń niż jej matka. No bo przecież taki miał być ten kobiecy wątek- piękna i kompletnie nie zainteresowana rozwikłaniem kłopotliwej sytuacji kobieta.

Dużo dziwnych, ale zabawnych sytuacji, kompletnie oderwanych od rzeczywistości. Ale taki ma być ten film. Prosty i zabawny.

Oglądasz trailer, zapoznajesz się z fabułą. I myślisz: film z jakimś tam morałem- i to nie jednym. W sumie tak się zapowiadał. Oczywiście, wedle oklepanej konwencji każdy z bohaterów w jakimś stopniu się zmienia, odkrywa ojcostwo na nowo. A kto wygrywa w tej wojnie charakterów- teoretycznie widz powinien to ocenić sam. W moim mniemaniu producenci skrzywdzili postać ojczyma, sprowadzając go do miana kompletnej miernoty. Niby mamy punkt kulminacyjny, nagłą przemianę… ale po godzinnym seansie z takim nieudacznikiem, mało kto zechce postawić się na jego miejscu. To „góra” zdecydowała za widza. Za to duży minus.

Małe podsumowanie. Lekka, w sumie miła komedia, z niewielką dozą romantyzmu. Film choć nie najwyższych lotów, to dobry duet aktorski Ferrell i Wahlberg wzbudza sympatię. Spodoba się, o ile nie nastawiamy się na ambitne kino.

Daję trójkę z plusem.

(AŻ)

Reżyser: Sean Anders

Obsada: Will Ferrell, Mark Wahlberg, Linda Cardellini, Thomas Haden Church