Wiadomości
wszystkie
Recenzja filmowa nr 618: Szpiedzy (PLAKAT)
Recenzja również na: mediakrytyk.pl
Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie
Najnowszy film Stevena Soderbergha można określić niewątpliwie jako thriller szpiegowski, daleko mu jednak do estetyki spod znaku Jamesa Bonda i Mission Impossible. Brak tu pościgów, strzelanin i atrakcji pirotechnicznych. Ma za to coś, czego niedobór odczuwa wiele współczesnych produkcji, czyli świetny scenariusz.
Poruszamy się wśród iście królewskiej obsady, o czym za chwilę, jednak największą gwiazdą jest tu właśnie scenariusz z fantastycznie napisanymi dialogami. W tym filmie najważniejsze kwestie rozstrzygają się podczas rozmowy przy stole. Atmosfera jest gęsta, a napięcie można kroić nożem. Mamy do czynienia z grupą znajomych, pracujących w jednej agencji wywiadowczej, a wśród nich jest zdrajca. Tak zaczyna się złożona i zniuansowana historia pełna zdrad i podstępów. Podobało mi się, że żaden z bohaterów nie potrafił oddzielić życia prywatnego od zawodowego, stosując w obu sferach te same metody. W trakcie całego seansu unosi się aura tajemniczości i podejrzliwości, a my do końca nie będziemy wiedzieli, komu mamy ufać.
Nie jestem w stanie opisać, jak bardzo rośnie moje serce kinomana, kiedy oglądam na ekranie Michaela Fassbendera i Cate Blanchett, którzy wreszcie mają co grać. Dzielnie sekundują im Tom Burke i Pierce Brosnan oraz reszta fantastycznej angielskiej obsady. Każda potyczka słowna w ich wykonaniu dostarcza widzowi więcej adrenaliny niż regularna scena akcji. To seans skrojony raczej pod tych bardziej skupionych widzów, gdyż nikt tu nie bawi się w ekspozycje i objaśnianie świata przedstawionego. Pewnie niektórzy uznają ten film za przeintelektualizowany, a może nawet pretensjonalny. Ja się jednak z tym zupełnie nie zgadzam. Pod tą elegancką powłoką kipi bowiem od emocji, które co jakiś czas wybuchają. Istnieje wyraźna granica między wysmakowaniem a przestylizowaniem i film ani razu jej nie przekracza, pamiętając, że dla widza na pierwszym miejscu zawsze jest ciekawa i wciągająca historia. Ja bawiłam się świetnie od pierwszej do ostatniej minuty.
(Ala Cieślewicz)
Reż. Steven Soderbergh
Ocena: 7/10