Recenzja filmowa: Nieznośny ciężar wielkiego talentu (PLAKAT) - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Nieznośny ciężar wielkiego talentu (PLAKAT)

Recenzja również na: mediakrytyk.pl

Nasze poprzednie recenzje alfabetycznie

Plakat i informacje o filmie na Mediakrytyk

Film, w którym Nicolas Cage gra Nicolasa Cage’a. Jeżeli się nad tym dłużej zastanowić, to mało jest aktorów, których stać byłoby na coś takiego, a na dodatek efekt końcowy okazałby się satysfakcjonujący. Oczywiście jest to pewna wersja Nicolasa Cage’a. Aktorowi dokooptowano tu na przykład zupełnie inną rodzinę. Jednak sam aktor wydaje się być sobą i prezentuje całą gamę tak znanych jego fanom emocji i zachowań. Wiadomo było, że ten projekt może się udać tyko w przypadku, gdy aktor nie będzie traktować się poważnie. Zarówno sam Cage jak i scenarzyści z pełnym zaangażowaniem poszli w tę stronę, a widzowie dostali „komediowo-sensacyjne nie wiadomo do końca co”, które się całkiem dobrze ogląda.

Nicolas Cage przeżywa kryzys artystyczny i finansowy i z tego powodu przyjmuje dość poniżającą dla aktora propozycję, by za milion dolarów pojawić się na urodzinach swojego oddanego fana. Wyrusza więc do Hiszpanii, gdzie czeka na niego cała masa nieprzewidzianych zdarzeń z CIA w tle. Sama dosyć idiotyczna fabuła jest pretekstowa i stanowi tło dla świetnych postaci i ich relacji.

Co od razu rzuca się w oczy, to to jak bardzo Nicolas Cage zaangażował się w produkcję i jak wyraźnie dobrze bawił się odgrywając samego siebie. Rola wymagała od niego sporego dystansu i autoironii i z tego zadania wywiązał się znakomicie. Kiedy ja dorastałam i uczyłam się kina, aktor był na absolutnym piedestale, zbierając laury w projektach artystycznych i blockbusterach. Ten film to prawdziwa gratka dla fanów jego talentu, bo jest tu sporo mniej lub bardziej subtelnych nawiązań do jego twórczości. Film śmieje się też ze współczesnego Hollywood i widzów, ale w przyjazny i niecyniczny sposób. Idealnym partnerem okazał się Pedro Pascal w roli super fana Javiego. Jego bromance z Cagem to kolejny aspekt tego filmu, który mnie zachwycił i rozśmieszył. Panowie idealnie wyczuwają konwencję i dzielą wspaniałą ekranową chemię.

Natomiast resztę mogłabym sobie spokojnie odpuścić. Są tu jeszcze narkotyki, porwania i polityczne zawirowania, podczas gdy dla mnie wystarczyłoby, by Javi i Nick siedzieli przy basenie i rozmawiali o swoich ulubionych filmach. Za każdy razem kiedy tempo na ekranie rosło, moje zainteresowanie nieco malało, ale i tak bawiłam się dobrze. A najbardziej cieszy mnie, że Nicolas Cage, na którym wielu już postawiło krzyżyk, ma najwidoczniej jeszcze kilka asów w rękawie.

(Ala Cieślewicz)

Reż. Tom Gormican

Ocena: 6/10