Recenzja filmowa: Operacja Argo - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Operacja Argo

Dzisiaj proponujemy Państwu recenzję filmu „Operacja Argo” (reż. Ben Affleck) Film wszedł na ekrany w 2012 roku, obecnie można go obejrzeć również na płytach DVD. W swojej fabule powraca do wydarzeń z 1979 roku, kiedy to podjęto próbę ratowania  sześciu amerykańskich zakładników porwanych w Teheranie.

Ben Affleck kiedyś kolekcjonował Złote Maliny dla Najgorszego Aktora, potem zapuścił brodę (co w hollywoodzkim żargonie oznacza dojrzewanie) i wziął się za reżyserię. I już za trzecim podejściem udało mu się zgarnąć Oscara dla najlepszego filmu, zostawiając w pokonanym polu samego Stevena Spielberga.

Nagrodzona „Operacja Argo” zaczyna się w 1979 roku, kiedy rozsierdzony tłum atakuje amerykańską ambasadę w Teheranie. Szóstce pracowników udaje się uciec i znaleźć tymczasowe schronienie w domu kanadyjskiego ambasadora. W tym czasie w CIA trwają dyskusje, jak ich przemycić bezpiecznie do kraju. Zwycięża karkołomny pomysł, by niedoszli zakładnicy podali się za ekipę filmową, szukającą plenerów do nowego filmu sf. By cała akcja wypadła wiarygodnie do współpracy zostaje zaproszone Hollywood.

Prawdziwa misja CIA wyglądała podobno inaczej, mniej spektakularnie. Dywagacje i sprostowania zostawmy jednak historykom i skupmy się na prawdzie ekranu, a ta jest taka, że świetnie się ten film ogląda. Na początku w bardzo przystępnej (animowanej!) formie przedstawiona jest historia Iranu, więc nawet jeśli ktoś ma problemy by wskazać ten kraj na mapie, nie będzie czuł się zdezorientowany.

Nie ma tu nieznośnych dłużyzn,  gapienia się w chmury, metafizycznych rozważań i tych wszystkich elementów, które niby mają nas utwierdzać w przekonaniu, że obcujemy ze sztuką przez duże „S”, a tak naprawdę są zabójcze dla thrillerów i sprawiają, że zerkamy na zegarek z regularnością tiku nerwowego.

Aktorzy są nieznani lub mało znani, przez co bardziej wiarygodni, a dialogi soczyste i okraszone niebanalnym humorem. Ta kombinacja sprawia, że łatwo przełykamy fakt, że znowu Ameryka jest strażniczką prawa i porządku, a wszyscy inni jej w tym tylko przeszkadzają.

W sumie dwie godziny dobrego, trzymającego do końca w napięciu kina.

(ac)

Reżyser:
Ben Affleck

Obsada:
Ben Affleck - Tony Mendez
Bryan Cranston - Jack O'Donnell
Alan Arkin - Lester Siegel
John Goodman - John Chambers
Victor Garber - Ken Taylor
Clea DuVall - Cora Lijek

Produkcja: USA
Premiera filmu: 31 sierpnia 2012 (świat). 30 listopada 2012 (Polska)

Poprzednie recenzje filmów:
- „Życie Pi”
- „Sęp”
- „Lincoln"