Recenzja filmowa: Piękna i Bestia - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Piękna i Bestia

Film miał swoją światową premierę 23 lutego 2017 roku, w kinach polskich pojawił się 17 marca 2017 roku


Zobacz również: mediakrytyk.pl


Poprzednie recenzje alfabetycznie

Klasyczna francuska baśń, której animowana wersja święciła triumfy na początku lat 90-tych, doczekała się wersji aktorskiej z prawdziwego zdarzenia. Tak, jak poprzednim razem, za filmowanie wzięła się wytwórnia Disneya, dlatego obie produkcje zbytnio nie różnią się od siebie. Tylko pięknej Belli, zgodnie z duchem czasu, poszerzono nieco horyzonty. Książę nie jest już szczytem jej marzeń. Pragnie przygód, ciekawych lektur i wyrwania się z małej rodzinnej wsi.

Ale poza tym jest miło, ładnie i trochę strasznie. Twórcy starali się jak mogli, żeby odpowiednio zrównoważyć akcenty i przygotować produkt dla całej rodziny. I moim zdaniem całkiem zgrabnie się to udało. Towarzyszącej mi podczas seansu sześciolatce podobały się zwłaszcza wstawki muzyczne, które są tu dosłownie co pięć minut i kreacje głównej bohaterki, z legendarną już cytrynową suknią na czele. Ja z ulgą przyznaję, że cukierkowato – ciasteczkowa otoczka, niezbędna w takich produkcjach, nie mdli. Podrasowane widoki cieszą oko, podobnie jak stworzony z dbałością o detale zamek Bestii.

Aktorzy się sprawdzają, chociaż chyba najsłabiej wypada tu Bestia, który momentami jest bez wyrazu. Miło zaskakuje jednak Emma Watson. Na szczęście pozbyła się już tej nieznośnej aktorskiej maniery prezentowanej bez umiaru w kolejnych częściach „Harry’ego Pottera”. Na dalszym planie towarzyszy jej cudownie przerysowany Luke Evans w roli narcystycznego i przebiegłego Gastona.

Jeśli coś może psuć przyjemność oglądania, to polski dubbing, chociaż od razu przyznaję, że ja akurat jestem na tym punkcie niezmiernie przewrażliwiona. Nie trawię dubbingu w filmach aktorskich, od kiedy usłyszałam jak Louis de Funes „mówi” po niemiecku. Zwłaszcza Bestia ma tu wyjątkowo niefortunnie dobrany głos. Na szczęście w erze niemal całodobowych multipleksów, każdy może wybierać między wersją z dubbingiem i napisami.

(Ala Cieślewicz)

Reżyseria: Bill Condon

Obsada: Emma Watson, Dan Stevens, Luke Evans, Kevin Kline, Josh Gad, Ewan McGregor, Stanley Tucci, Ian McKellen