Recenzja filmowa: Tylko Bóg wybacza - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Tylko Bóg wybacza

Prezentowany dzisiaj film produkcji duńsko – francuskiej traktuje min o tym, jak porucznik bangkokijskiej policji oraz gangster toczą ze sobą walkę na ringu tajskiego boksu. Film miał swoją światową premierę 22 maja 2013 roku, premiera polska odbyła się 14 czerwca 2013 roku.

Poprzednie recenzje: Życie Pi, Sęp, Lincoln Operacja Argo, NiemożliweNędznicy, Miłość, Intruz, Piękne istoty, Jurassic Park 3D, Wróg numer jeden, Układ zamknięty, Django, Iron Man 3, Drogówka, Wielki Gatsby

Ryan Gosling został w tym roku wybrany najseksowniejszym żyjącym mężczyzną. Ci, którzy się z tym werdyktem zgadzają, mogą się przy tym filmie napatrzeć na swojego idola do woli, bo statyczne ujęcia młodego aktora stanowią właściwie rdzeń akcji. Pozostali, którym jego duże, smutne oczy basseta nie są w stanie zrekompensować fabuły, będą się w czasie seansu męczyć jak ja.

Otóż to taki film, w którym dialogi zastąpione są świdrującymi spojrzeniami. Nikt tu sobie nie strzępi języka niepotrzebnie, chyba że już naprawdę nie wiadomo, o co chodzi i trzeba coś zdezorientowanemu widzowi wyjaśnić. To też taki film, w którym nikt nie okazuje emocji, nawet jak jeden drugiego przybija żywcem do krzesła. Można by w tym miejscu spekulować, iż reżyser daje nam do zrozumienia, że przemoc już spowszedniała, albo stała się nieodzownym składnikiem codzienności. Ale chyba przedobrzył, bo aktorzy sprawiają wrażenie jakby do śniadania zamiast podwójnego espresso serwowano im podwójną melisę. A przecież, gdy siedzimy w ciemnym kinie i jedyne bodźce dobiegają z ekranu, to robimy się strasznie empatyczni i w rezultacie równie znużeni jak bohaterowie.

Zgadzam się, że przemoc w kinie jest często niezbędna dla rozwoju akcji, czy wstrząśnięcia widzem. Gorzej, gdy reżyser każe mi się nią zachwycać, jak jakimś nowym okazem z Muzeum Czartoryskich. Ucinanie kończyn póki co nie jest jeszcze sztuką, a oglądanie filmu profilem na pewno nie jest przyjemnością.

Refn to młody reżyser z niemałym dorobkiem. W jego filmach pełno jest biblijno – mitycznych nawiązań i pytań o naturę człowieka. W tym jednak przypadku jedynym pytaniem, jakie stawia sobie podczas oglądania widz, jest pytanie, kiedy ten film się wreszcie skończy.

(Ala Cieślewicz)

Reżyseria:
Nicolas Winding Refn

Obsada:
Ryan Gosling
Kristin Scott Thomas
Vithaya Pansringarm
Yayaying Rhatha Phongam
Gordon Brown
Tom Burke
Byron Gibson
Joe Cummings