Wiadomości
wszystkie
Recenzja filmowa: Snajper
Przyszłe pokolenia zapewne lepiej zapamiętają Eastwooda - reżysera, niż Eastwooda - aktora. 85-letni dziś weteran ekranu wcielał się w role głównie twardych facetów ze szczękościskiem. Jako reżyser może pochwalić się jednak zróżnicowanym repertuarem, od westernu po dramat obyczajowy.
Poprzednie recenzje:
„Snajper” opowiada prawdziwą historię Chrisa Kyle’a, najskuteczniejszego snajpera w historii amerykańskiej armii. Oficjalnie przypisuje mu się 160 trafień, podczas czterech misji w Iraku, w tym takie z odległości prawie dwóch kilometrów. To sprawiło, że już za życia nazywany był „Legendą”.
Tytuł oryginalny to „American Sniper” i bałam się, że film będzie właśnie zbyt amerykański, przesiąknięty tamtejszym patosem. Poza tym nakręcono go krótko po tym, jak Kyle został zastrzelony w lutym 2013. Sytuacja bez precedensu, kiedy premiera filmu o bohaterze zbiega się w czasie z procesem jego mordercy. Łatwo można było nakręcić laurkę, bo trudno spojrzeć na bohatera z dystansem, kiedy emocje są jeszcze bardzo świeże. Na szczęście Chris Kyle nie zatracił w filmie ludzkich cech. Oprócz jego heroicznych dokonań na froncie, oglądamy go też w sytuacjach domowych, z żoną i dziećmi. Poza tym twórcy skupili się na samej pracy snajpera, związanej z nią ogromnej odpowiedzialności, stresie, który trzeba odreagować i konieczności podejmowania krytycznych decyzji w ułamkach sekund. Dzięki temu snajper staje się uniwersalny, nie tylko amerykański.
Film jest brutalny i dobrze. Akurat w przypadku kina wojennego metafory i poetyckie chwyty pachną fałszem. Tu się bez retuszu pokazuje rzeczy, o których wolelibyśmy nie wiedzieć, a które dzieją się codziennie nie tak znowu daleko. Jak ktoś ma z tym problem, to na takie produkcje nie powinien chodzić. Całej reszcie może spodobać się ten wciskający w fotel, ale nieefekciarski film o bohaterze z krwi i kości.
(Ala Cieślewicz)
Obsada:
Bradley Cooper
Sienna Miller
Luke Grimes
Jake McDorman
Cory Hardrict
Kevin Lacz
Navid Negahban
Keir O'Donnell
Reżyseria: Clint Eastwood
