Recenzja filmowa: Zbuntowana - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Zbuntowana

Druga część przygód dzielnej Tris, którą zdążyliśmy już poznać w „Niezgodnej”. Akcja toczy się w dalekiej przyszłości, gdzie w podzielonym na frakcje, zniszczonym Chicago bezwzględnie tępione są wszelkie przejawy indywidualności.
 

Poprzednie recenzje:


Największą zaletą tej części cyklu, jest fakt, że nie trzyma się kurczowo książki. Oscarowy scenarzystaAkiva Goldsman wziął z powieści Veroniki Roth bohaterów i ogólny zarys fabuły i resztę zrobił po swojemu. I dobrze, bo pomimo paru ciekawych rozwiązań fabularnych w książce, cały czas czuć, że napisała to dwudziestolatka. W filmie kiełkujący infantylizm można zawsze zagłuszyć spektakularnym wybuchem albo przykryć humorem, którego w powieści jakby brak.

Nasi bohaterowie są po, przed, albo w trakcie ciężkich przejść, ale zupełnie tego po nich nie widać. Taki już urok filmów młodzieżowych, że rany postrzałowe, kłute i szarpane prezentują się wyjątkowo atrakcyjnie.Mimo wszystko ta produkcja i tak bije na głowę inne podobne projekty skierowane do tej samej grupy wiekowej, w których piękni, młodzi, ale i nad wyraz dojrzali, walczą ze złem tego świata.

Przede wszystkim jest to bardzo dobrze zagrane. Prym wiedzie pierwsza liga młodziutkich aktorów m.in.: Shailene Woodley i MilesTeller, których można zazwyczaj podziwiać w ambitniejszym repertuarze, gdzie mają szansę na rozwinięcie swoich umiejętności. Tutaj po prostu trzymają poziom i zbijają cenny kapitał, jakim,nie tylko w Hollywood, jest popularność.Cała reszta przebiega wg sprawdzonego przepisu: dużo akcji, łamania praw fizyki, trochę patrzenia sobie w oczy i dobrej muzyki w tle. Z zagłębieniem się w detale mam jednak problem, bo nie ma co ukrywać, że jest to filmowy ekwiwalent fast foodu, który co prawda sprawia przyjemność w czasie jedzenia, ale po skończonym posiłku nie pozostawia trwałych wrażeń.

(Ala Cieślewicz)

Obsada:
Shailene Woodley
Theo James
Kate Winslet
Naomi Watts
Octavia Spencer
Jai Courtney
Ray Stevenson
Zoë Kravitz

reż. Robert Schwentke