Recenzja filmowa: Ex Machina - Reporter-24.pl
Wiadomości
wszystkie

Recenzja filmowa: Ex Machina

Dzisiaj proponujemy Państwu thriller, Sci-Fi produkcji USA i Wielkiej Brytanii. Film miał swoją premierę 21 stycznia 2015 roku. Na ekranach kin polskich pojawił się 20 marca 2015 roku

 

Poprzednie recenzje:

Młody i zdolny programista komputerowy Caleb wygrywa firmowy konkurs. Nagrodą jest tydzień w posiadłości bogatego i ekscentrycznego (wiadomo - biedacy są szaleni, bogacze ekscentryczni) szefa firmy Nathana. Po dotarciu do umiejscowionej na odludziu i naszpikowanej systemami zabezpieczeń twierdzy bez okien, Caleb podpisuje umowę o zachowaniu poufności i zostaje dopuszczony do fascynującego i nowatorskiego eksperymentu. Okazuje się, że Nathan skonstruował sztuczną inteligencję, pod postacią urodziwej dziewczyny- robota Avy. Caleb, wchodząc w szeroko pojęte interakcje z tym wynalazkiem, ma wykazać czy Ava posiada wszystkie cechy ludzkie.

Wykorzystano tu jeden z moich ulubionych zabiegów filmowych, czyli ograniczoną liczbę bohaterów na ograniczonej przestrzeni. Atmosfera jest gęsta, ale nie przytłacza. W dużym stopniu bazuje na inteligentnych dialogach i pytaniach o esencję człowieczeństwa, ale od razu uspokajam wszystkich, którzy mają awersję do przeintelektualizowanych wynurzeń (też tego nie trawię), to prawdziwy, choć kameralny thriller bez dłużyzn, z odpowiednią dawką napięcia i obowiązkowych zaskoczeń. Zresztą pod koniec nikt nie traci czasu na pogaduszki, bo sprawa staje (dosłownie!) na ostrzu noża.

Fantastycznie zaprojektowano Avę, która ma, co prawda, anielską twarz aktorki Alicii Vikander, dzięki jednak licznym „androidowym” akcentom wygląda jak robot. W ogóle całej oszczędnej, ale niezwykle pomysłowej scenografii należą się brawa. Udało się stworzyć rozwinięty technologicznie świat, taki w którym większość formalności załatwia się za pomocą skanu siatkówki, ale nieoderwany od naszej rzeczywistości. Niby science fiction, ale mocno osadzone w znajomych realiach. Wszystko służy przemyślanej fabule, a nie taniemu efekciarstwu. To nie „Gwiezdne Wojny”, żeby chciano nas olśnić.

Bardzo ciekawy film, który nienachalnie porusza parę ważnych i fundamentalnych kwestii i przy okazji udowadnia, że science fiction nie musi koniecznie oznaczać bezmyślnej, laserowej rąbanki.

(Ala Cieślewicz)

Obsada:
Domhnall Gleeson
Oscar Isaac
Alicia Vikander
Sonoya Mizuno
Corey Johnson
Claire Selby
Symara A. Templeman
Gana Bayarsaikhan

reż. Alex Garland